Lata pełne beztroski
Ciepłe wieczory i komary
Dużo wina
Twoja skóra pachnąca trawą
Trochę brudu za paznokciami
Tafla rzeki w moich źrenicach
W twoich ostatnie promienie słońca
A pamiętasz, jak pokazywałeś mi te wszystkie romantyczne piosenki i puszczaliśmy je jeżdżąc samochodem na niedalekie wycieczki
I jak z rodziawioną buzią spałeś w pociągu na moim ramieniu
Wtedy wszyscy współpasażerowie dziwili się, że w jednej pozycji możesz wytrzymać aż tyle godzin
Żyłam pełną piersią
Krzyczałam ze szczęścia
I myślałam, że wszystkie piosenki o miłości zostały napisane dla mnie
Daj mi Boże i tym razem przeżyć tę przygodę