photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LIPCA 2014

Rozdział 30.

Neymar's POV:

Staliśmy w ciszy. Wiatr, który z minuty na minutę zyskał na sile, chyba starał się wszystko utrudnić. Nie takiej reakcji się spodziewałem. Okej, wiedziałem, że nie rzuci się prosto w moje ramiona i nie powie mi, że też to czuje, ale to zachowanie było najmniej przeze mnie oczekiwanym. Dałbym wszystko byleby coś teraz powiedziała. Muszę wiedzieć na czym stoję. Może się wygłupiłem, ale myśl o tym, że mogłaby odejść jest jeszcze gorsza, niż fakt, że się zbłaźniłem. Nie mogę jej tak po prostu stracić i pozwolić mnie zostawić. Jestem zbyt dużym egoistą, żeby dać jej spokój. Czy ją kocham? Nie wiem. Chyba tak. Nigdy nikogo nie kochałem, więc trudno jest mi określić. Ale jestem w stanie zauważyć tę małą iskierkę w jej oczach, która sprawia, że wszystko wygląda inaczej. Lepiej. Każdy pocałunek z nią smakują tak, jakby był to pierwszy raz. I lubię stale na nią patrzeć, niezależnie od tego co właśnie robi. Niezależnie od tego czy ma na sobie moją koszulkę, czy jest bez makijażu i zaspana mówi mi jak bardzo mnie nienawidzi, kiedy dobrze wiem, że cieszy się z mojej obecności tak samo jak ja z tego, że mogę trzymać ją w ramionach. Mimo, że odnosiłem pewne "sukcesy" z kobietami, co pewnie było wynikiem buzujących młodzieńczych hormonów, nigdy nie czułem czegoś podobnego, tego czego teraz czuję do Alice. I teraz brzmię jak pieprzony zakochany idiota. Spoglądam na tę przepiękną dziewczynę stojącą naprzeciw mnie, słyszę jej nierównomierne oddechy. Zamyka swoje karmelowe oczy i zaciska pięści. Nadal bez słowa, zaraz oszaleję.
Pojedyncza łza spływa spod jej powieki. Co? Dlaczego płacze? Szybko przykładam do jej chłodnego policzka swoją dłoń i wycieram wodną smugę.
-Powiedz coś - w moim głosie słychać drżenie, zauważalne.

-Nie możesz mnie kochać, Ney -odpowiada, po kolejnej długiej ciszy.

-Co ty mówisz?

Chcesz znać prawdę? spytała, nie czekając na odpowiedź. Usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu. Każdego dnia powoli umieram. Po trochu odchodzę. Niezależnie od tego jak bardzo tego nie chcę. 

-Co ty pieprzysz?! Przestań tak mówić -jestem zmieszany, nie wiem o co jej chodzi.
-Tak jest Neymar. Ani ja, ani ty nic na to nie poradzimy. Bez względu jak bardzo mi na tobie zależy. Cholera, nie chciałam się w Tobie zakochać! -wybucha niekontrolowanym płaczem, a ja nie mam pojęcia co zrobić.

Działam pod wpływem impulsu i przyciągam ją jak najbliżej siebie. Zatrzymuję w szczelnym uścisku słysząc jej łkanie. Dłonią delikatnie gładzę ją po włosach. Jest chuda, zdaję sobie sprawę, że od ostatniego razu straciła na wadze parę kilogramów i jest to bardzo zauważalne. Nie spotykałem się z tego typu sytuacjami, dlatego nie jestem w nich ekspertem. Trwamy w tej pozycji parę dobrych minut, zrobiłbym dla niej wszystko i z czasem zdaję sobie z tego sprawę. Czy ona powiedziała, że się we mnie zakochała?
Minimalnie odsuwam ją od siebie i przytrzymuję jej głowę dłońmi. Spoglądam w te piękne, lecz zapłakane i zaczerwienione oczy.

-Porozmawiamy? - pytam z nadzieją, chociaż zwarzywszy na jej dotychczasowy stan nie jestem pewien jej reakcji.

Kiwa głową i dzięki Bogu przestaje płakać. Rękawem wyciera swoje łzy, jest rozmazana, ale nawet teraz mogę powiedzieć, że jest najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widziałem. Kierujemy się w ciszy do domu. W aucie podkręcam ogrzewanie do maksimum, ponieważ widzę jak się trzęsie. Boję się tego, co wydarzy się w moim mieszkaniu. A raczej tego co chce mi powiedzieć, ale mam nadzieję, że nie będzie to nic najgorszego. Podróż mija w ciszy, ale komfortowej ciszy. W pewnym momencie czuję jak splata swoją dłoń z moją i mam wrażenie, że jestem w tej chwili najszczęśliwszym facetem. Brakowało mi tego. Jednak moja druga - mniej optymistyczna część - każe myśleć, że czeka mnie coś naprawdę przykrego. Prowadzę jedną ręką, jestem pewien, że w innych okolicznościach zwróciłaby mi uwagę na wszelkie możliwe niebezpieczeństwo wynikające z takiego kierowania. W mieszkaniu przynoszę jej szklankę wody. Mam wrażenie, że teraz jej bardziej spokojna ode mnie. Siadam obok niej i czekam aż coś powie.

Alice's POV:

Wiem, że czeka na wyjaśnienia. Mam ochotę skarcić się za to, że tak się przy nim rozkleiłam. Nie powinnam. Mogłam już dawno urwać z nim kontakt. Bolałoby mniej. Słyszę jak odchrząkuje, więc wiem, że nie mam innego wyjścia i muszę zacząć mówić.

-Początek choroby był nagły. Zaczęła się jako zespół niespecyficznych objawów. Najpier angina, później zapalenie płuc. I następnie wszystko się potoczyło. Niedokrwistość - to dlatego jestem blada i często osłabiona, skaza krwotoczna - bardzo często mam krwotoki z nosa, z czasem nastąpią bóle stawowe. Pamiętasz jak ostatnio spytałeś mnie, dlaczego mam tyle siniaków? Łatwe siniaczenie to jeden z tych przykrych elementów. Kiedy dowiedziałam się o moim stanie - załamałam się. Nawet nie wiesz, jak w ciągu kilku minut jedna wiadomość może spieprzyć ci życie, całkowicie spieprzyć -patrzyłam się w jeden punkt, nie byłam aż na tyle odważna, żeby spojrzeć Neymarowi w oczy. Nie dałabym rady. - niczym się nie różniłam, byłam załamana, straciłam sens życia. Znienawidziłam wszystkich. Początkowo zaczęło się leczenie onkologiczne, chemioterapia i radioterapia nie pomagały mi na tyle, ile mi obiecano. Mój stan się nie polepszał, ale też nie brnął w dół. Stałam w miejscu. Po pewnym czasie więc rozpoczęłam leczenie wspomagające, nie mogli pozwolić na jakiekolwiek zakażenia w moim stanie, a odporność malała z biegiem czasu. Zwykłe przeziębienie mogło prowadzić do śmierci. Niekiedy moje wyniki osiągały apogeum złych wiadomości, a niekiedy było coraz lepiej i właśnie wtedy pojawiała się ta mała iskierka tej gównianej nadziei. Mnóstwo czasu straciłam na te kurewskie badania. Dlatego od kilku miesięcy po prostu się nie leczę. Białaczkę zdiagnozowali mi niecałe dwa lata temu -ostatnie dwa zdania wyszeptałam.

 

Neymar's POV

Ma białaczkę. Krew odpłynęła mi z twarzy i przed oczyma przesunął się szereg przyprawiających o zawrót głowy obrazów. Miałem wrażenie, że czas stanął w miejscu na kilka minut. Nagle zrozumiałem wszystko. Zrozumiałem co się między nami wydarzyło. Dlatego nie chciała mi mówić o swoich siniakach, dlatego traciła na wadze, dlatego miała podkrążone oczy, dlatego była coraz słabsza. Wszystko stało się absolutnie jasne, układało się w sensowną całość, a równocześnie nie miało żadnego sensu. Alice, moja słodka Alice ma białaczkę. Umiera. Moja Alice...
-Nie, nie - szepnąłem - to nie może być prawda - miałem wrażenie, że mówię do siebie. Nie patrzyła w moją stronę.

Ale nie było mowy o żadnej pomyłce. Zakręciło mi się w głowie i wszystko legło w gruzach. Byłem odrętwiały, ale kiedy już zdałem sobie z tego sprawę przyciągnąłem ją w swoje ramiona. I jak do tej pory była silna, teraz płakała w moje ramię. Razem ze mną.

-Tak mi przykro, Neymar - chlipała. To ja powinienem był to powiedzieć, ale nie potrafiłem. Nie bardzo wiedziałem co mam zrobić, próbowałem jej pomóc, ale jak? Chciałbym wierzyć, że to tylko sen. Życie jest tak kurewsko niesprawiedliwe.
-Musimy coś zrobić. Prze... -zacząłem.
-Zakochałam się w tobie - powiedziała łkając. Gdyby nie wcześniejsza wiadomość, byłbym wniebowzięty z racji tych słów. Ale teraz? Nie mam pojęcia jak się cieszyć, kiedy wiem, że ją tracę.

 

Zapraszam do komentowania :)

Przepraszam Was bardzo za tę miesięczną przerwę. Naprawdę baaaardzo, mam nadzieję, że mi wybaczycie i nie zabijecie za ten rozdział. :) trochę spóźnione, ale wszystkim życzę udanych wakacji :*

Komentarze

Junior nononob Zaczęłam czytać o 22 i teraz skończyłam *.* cudowne jest to opowiadanie! Masz wielki talent. Płakałam jak czytałam ostatnie części :c ona nie moze umrzeć!!! Szczerze to cieszę sie, że odkryłam je dopiero teraz, bo nie musiałam tyle czekać na kolejne części ;) mam nadzieję, że szybko uda Ci sie napisać następna
18/07/2014 1:50:16
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
notforeverryone dziękuje :* zaczynam pisać, więc mam nadzieję, że uda mi się dokończyć. Pewnie koło północy będzie :)
24/07/2014 20:28:05
Junior nononob Aaaa! Kocham cie normalnie :D
24/07/2014 20:37:29
notforeverryone przeeeeeeepraszam, dziś nadrobię:(
25/07/2014 21:35:22
Junior nononob a o której bedzie? :)
25/07/2014 21:44:34
notforeverryone nie określę się dokładnie, myślę, że jakieś 2/3 godziny, w tym sprawdzanie. Mam kawę, więc żadna siła nie odciągnie mnie od pisania rozdziału i na pewno się pojawi :)
25/07/2014 21:47:02

nikanrj Pół nocy nie spałam czekając na rozdział, zlituj się:) Zapraszam tez do siebie:)
25/07/2014 12:41:36
notforeverryone PRZEPRASZAM,PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM :( :( dziś się ogarnę i wrzucę! :(
25/07/2014 21:34:35

nikanrj Czekam na więcej.zryczalam się strasznie.mistrzostwo świata:-)
25/07/2014 20:24:37
opowiadania345 Hahaha,przeczytalam to opowiadanie 2 razy cale.Jestem dziwna,bardzo. Opowiadanie swietne...
11/07/2014 10:02:29
notforeverryone naprawdę? <3 jeju bardzo mi miło :*
24/07/2014 19:57:42

~ana nareszcie, czekam na dalej:d
11/07/2014 22:57:50
notforeverryone :)
24/07/2014 19:57:16

~kate17 AAAAAAAA... dodałaś częśc!:) Jezu tak się cieszę że sama się do siebie szczerzę jak głupia...myślałam że już zapomniałaś o blogu lub straciłaś ochotę na jego dalsze pisanie.(Nie miej mi za złe rozumiem że masz też swoje życie prywatne :))Jak dobrze że się myliłam!Co do opowiadani część bardzo wzruszająca i chwytająca za serce...rozklejam się?zdecydowanie takk.Co ty dziewczyno ze mną robisz?:)jesteś cudowna!:)Jednak muszę "odświerzyć" jeszcze raz opowiadanie by przypomnieć sobie wszystko .Z niecierpliwością czekam na następną część .Pozdrawiam :)
12/07/2014 20:30:09
notforeverryone jejuuuuu, ja Ci dziękuje <3 aż się uśmiecham do monitora czytając tak wspaniałe komentarze, DZIĘKUJE, DZIĘKUJĘ I JESZCZE RAZ DZIĘKUJE :* idę pisać!
24/07/2014 19:57:10

~kala kiedy następna cześć? <3
23/07/2014 18:03:32
~emilia świetne *.* kiedy następna część?
14/07/2014 15:52:41
neymarova Ryczę, och nie ona nie może umrzeć :((
10/07/2014 12:00:17
piszezserca Aaaaaa wreszcie ! :D
Aż musiałam najpierw znów przeczytać poprzedni, żeby sobie przypomnieć wszystko :p
Nie rób nam tego i dodawaj je częściej. CUDOWNE <3
Kiedy następny? :****
09/07/2014 17:58:05
notforeverryone dziekuje :* wiem, wiem bardzo przepraszam. :( postaram się dodać jak najszybciej :*
09/07/2014 18:56:34

myfantasystories Przecudowna czesc! Mam lzy w oczach normalnie...
09/07/2014 16:54:15
notforeverryone dziękuje :*
09/07/2014 17:55:12

Informacje o notforeverryone


Inni zdjęcia: 9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotivHiacynty pachnące na dobranoc halinamJeb najprawdopodobniejnie