nie wiem co miało przedstawiać to zdjęcie, ale stwierdziłam że jest ok bo ryjca nie widać 

praca okazała się bardzo fajna, chociaż mimo wszystko męcząca. jednak te 8 godzin stania daje o sobie znać.. 

ale wszystko jest nadrabiane wspaniałą atmosferą, którą fundują wspaniali ludzie pracujący tam

w środę już wracam, cieżko mi się będzie z nimi rozstać mimo że poznałam ich zaledwie kilka dni temu

rozmową z szefem agencji też niepotrzebnie się przejmowałam i chodziłam cała w nerwach. też okazał się bardzo sympatyczny:)

dziś w centrum jest organizowana impreza Zombie, planujemy się wybrać, w końcu trzeba wykorzystać ostatni weekend w Anglii!

przy okazji może ogarniemy prezent dla mamy, bo ostatnim razem na nic się nie zdecydowałyśmy..

10 sierpnia wybieramy się do rodziny i kolejnej grupki świetnych ludzi. trzeba jak najbardziej korzystać z wolnego i odwiedziać ludzi, których niestety rzadko widujemy, bo potem przychodzi moment gdy załujemy że nie zrobiliśmy czegoś, co chcieliśmy lub mieliśmy możliwość zrobić. 

czas się ogarnąć, coś zjeść i lecimyyyy. udanego dnia!:)