Podobają mi się faceci, których wygląd przypomina połączenie dobermana z drwalem:
Atletyczni, dobrze zbudowani, bruneci, najlepiej z zarostem. Achh. I żeby tak miał ze 2 metry wzrostu...
.
Poszłam dziś spontanicznie na kurs pierwszej pomocy. Obejmował on opatrywanie ran, ogólne oględziny stanu poszkodowanego i ewakuację rannego z miejsca zagrożenia.
Prowadzący postanowili przedstawić nam na koniec jeden z niekonwencjonalnych sposobów (wykorzystywany np. na polu bitwy, na wojnie) : Po pierwsze, zawiązuje się delikwentowi jakiąś linkę holowniczą w pasie, później dookoła ud. Do prezentacji wybrano mnie: I sznurek ledwo udało się zawiązać... Zrobiło mi się przykro. Zwłaszcza, że wykładowcą był chłopak, którego znam. I on zna mnie. Całe zajście skwitował: "no, jakoś to krótkie na tobie, ale nie będę mówił dlaczego".
.
Idę na imprezę. Czas się wykąpać, zrobić na bóstwo. I zapomnieć o dzisiejszej przykrości.
Zamiast się załamywać, wpadłam na genialny pomysł. Pójdę na ten kurs raz jeszcze. Za jakiś czas. Za jakieś 10kg...
I wtedy mu pokażę!
.
Odnośnie zdjęcia. Wykonane zostało równo tydzień temu.
Czy tak wygląda siatkarka? Wątpię...
.
Nea.