Nie wiem czy ładne, nie ładne
Po konkursie z biolodży. Jak zobaczyłam pierwsze zadanie to szczerze, zrównało mnie z tym skrzypiącym krzesłem. W prawdzie nie przyłożyłam sie zbytnio do powtórek, ale jakoś poszło. Przecież od początku wiedziałam, że nie przejde dalej. Nie ma szans XD
Mam nowy tetefÓn. LG KF 600 i strasznie się jaram, bo mój wcześniejszy gratek bez pamięci zewnętrznej i aparatem 1,3 nie nadawał się już do użytku. Normalnie tylko za psami rzucać, ale moze komuś go jeszcze wcisne<cwaniak>
A na obiad była stara kaczka xp
To tyle z wiadomości bierzacych...chociaz nie, no bo muszę jeszcze od kogoś wziąźć lekcje i może z niemca się poduczyć, na plastyke pójść, na tańce, czy co tam ta Kasia chciała. Dodajmy Kasia z nerwicą i niedotlenionym umysłem, a przez co to już wiem tylko JA.
Może dzisiaj bez spontanicznych przemyśleń. Boli mnie część ciemieniowa czaszki, bo własnie przed 5 minutami ostro walnęłam się o szafkę. Ojoj. Tak, jestem niezdarna jeśli nad tym się zastanawiacie. Taki słoń w składzie porcelany, a jak sie denerwuje, to nie umiem tej niezdarności porówać do niczego.
Skończyłam czytać właśnie książkę pt."Mów mio miłości" niby o czymś, ale o niczym. Troche ją zrozumiałam, troche nie, chociaż Dorothy Eden umie tworzyć tzw. dramaturgię chwili. Świetnie opisała Beo, Williama i Florence. Tylko samemu trzeba było sobie wyobrażac co czują. Może potem coś tam o tej książce napisze. Przy okazji, bo i tak nikt tego nie czyta XD
Włosy ładnie mi pachną ;DDD
No i teraz to juz definitywny koniec wiadomości akutualnych
Boję się wzniosłych słów. Nie lubię róż. Gubię myśli. Szukam drogi i wogóle to kiedyś napiszę piosenkę o pękającym sercu i niebieskich żabach!
I jak mi ktoś napisze że cudnie i pięknie to nogi z dupy powyrywam ;D. A z resztą, co się będę produkować...większoś komentarzy gdziekolwiek i jakichkolwiek jest nieszczerych.