Jest, jest, jest! Nareszcie się dodało:DDD Jedyna rzecz, która udała mi się w ciągu tych ostatnich kilku tygodni. Wreszcie. Bardzo mi się podoba to zdjęcie. Jeszcze z wakacji, z Rimini, z zapachem morza, blaskiem słońca.
Po dyskoteceXD Wybawiałam się, chociaz muzyka nie była rewelacyjna, ale... zawsze to jakiś odpoczynek. Wyładowałam emocje, pomijam niestety to, że zaraz jeszcze bardziej sie doładowałam. Otóz tak, tu poniżej wszystko będzie opisane.
No..
Nie umiem już płakać. Być może jakiś limit się wyczerpał. Wody w organiźmie zabrakło. Nie umiem ryczeć i moje emocje nie mają ujścia. Zawsze było inaczej. Widocznie skończył się tu etap wrażliwej, chociaż serce nadal boili. Chcę gdzieś wyjechać!
Uważaj czego sobie życzysz, bo przez przypadek moze się to spełnić..
Nie mam siły, nie mam ochoty brać się za siebie. Jestem złeeeeem. Zmieniłam się, nie taka chciałam być. Teraz wiem, ze nie było warto. Być może przyszłość dołączy do tego heppy end, ale nie teraz, teraz jestem ta gorsza. Straciłam poczucie czasu, odpowiedzialności, obowiązku i wstydu. Sumienie już nie pracuje tak jak dawniej. Kurwa reset krzycze, reset umysłu!
Miłość wszystko zmienia
Uświadomiłeś mi dzisiaj, że jestem beznadziejna. Przeciętna, zwyczajna, nic ponad to. Chłopaki to chuje. Wiem, że to źle przeklinać, ale nie boję się tego poweidzieć. Tyle razy się na Was zawiodłam, że do policzenia nie wystarczają palce u nóg. Nie chce być jakąś pieprzoną feministką i ze wszystkich sił się przed tym powstrzymuję. Zawsze wynosiłam wszystkich mężczyzn na piedestał, a teraz z okazji Dnia Chłopaka mogę Wam jedynie pwiedzieć, ze mozecie się pochlastać. I fack you i nie wiem co jeszcze.
Dopisze coś jeszcze, ale to kiedy indziej.