ONA: "W każdym razie chciałbym żeby moi synowie mieli wypasione życie podróżowali i mieli piękne kobiety. Pomożesz mi w tym?
( myślałam, ze zemdleje, ze rzucę się temu człowiekowi o najbardziej zjawiskowo niebieskich oczach na szyje i będę go całować w dolną wargę)
Pomożesz i w tym? " spojrzał na mnie i zaraz potem na rozpalający się węgiel sziszy, a mnie przebiegł najdziwniejszy dreszcz przytłoczenia, otępienia i pustki.
- Jasne, jasne - odpowiedziałam.
Tak naprawdę myślałam, że mi się oświadczasz. Ze chcesz, żebym Ci pomogła żeby Twoi synowie byli tacy. Tak czy siak poczułam się zawstydzona swoją myślą. Przecież podkochiwałam się wtedy w Tobie, a jedyne w czym Ci mogłam pomoc to wypicie butelki cin&cina, która teraz kojarzy mi się tylko z Tobą.
A co jeszcze wywołuje we mnie takie odczucia?
Chałwa, ogień, morze, Gdańsk, Warszawa, zielony atrament do pióra, Iława, słodkie musujące wino, zamrożony waż sziszy, motory, dobre jedzenie, duże usta, ponętny umysł i jeszcze coś. Lampa. Każda lampa,która jest na suficie. (...)
Za to moje miasto przytłacza. Właśnie serwuje mi burze z piorunami (nieco przypomina te z 08.08.08) i deszczem walącym mi w okno.
Całuję, P.
Ps: pisze do Ciebie z najbardziej intymnego maila, bo ostatnio gorączkowałam i nie miałam czasu na list tradycyjny. Wiem, ze się niecierpliwisz, więc odwiedzi Cie pan internet z adresu, do którego tylko ja mam dostęp.
: *
Ps2: Jeśli chcesz, mogę przepisać to na kartkę : )
ON: Już chyba tradycyjnie piszę do Ciebie w nocy po skończeniu większości poniedziałkowych projektów.(...)
Tak dokładnie pamiętasz naszą rozmowę w mieszkaniu w Toruniu, czy to fragment Twoich zapisków? Czy kompozycja stworzona specjalnie na tą okazję? Może napiszemy o nas książkę? I wydamy pod patronatem Wiśniewskiego jako sequel "S@motności"? Jeśli uzbieralibyśmy kilka zdjęć, mój znajomy chętnie narysowałby komiks, już wiem, kto zająłby się dialogami...
Kto inny zapamiętałby słowo w słowo to, co wtedy powiedziałem? "w każdym razie chciałbym żeby moi synowie mieli wypasione życie, podróżowali i mieli piękne kobiety. Pomożesz mi w tym?" Pamiętasz co powiedziałem przed w każdym razie? Specjalnie, popatrzyłem wtedy od razu na sziszę i kątem oka wypatrywałem Twojej reakcji, bo to pytanie zabrzmiało bardzo poważnie. Miało tak zabrzmieć ale wstydziłem się tej myśli, przecież podkochiwałem się wtedy w Tobie a jedyne w czym mogłem Ci pomóc było wypicie butelki cin&cina, który teraz kojarzy mi się tylko z Tobą.
Pamiętasz jak zapytałem się Ciebie czy nauczyłabyś się dla mnie angielskiego? Wytłumaczyłem Ci w końcu skąd wzięło się to pytanie?
Naprawdę chciałem Ci się oświadczyć. Wiedziałem, że przy współpracy z Tobą moje dzieci miałyby zajebistych rodziców.
Co jeszcze wywołuje we mnie takie odczucia?
Chałwa, ogień, morze, Gdańsk, Toruń, Kraków, Łona i Ostry, zielony i brązowy atrament do pióra i kartki maczane w herbacie, kadr i spacer w deszczu, który zapowiadał zagładę ludzkości, Pod Aniołem i malibu, Jean Paul Gaultier - Ma Dame (...) każdy photoblog, potok słów, wysmakowana kuchnia, Twoja tapeta za łóżkiem, idealny pokaz w fontannie, wyleczenie się z wegetarianizmu pizzą z kurczakiem, heroesi, ten moment w którym spojrzałem na Ciebie i powiedziałem, że jesteś Piękna. I to, że boję się Ciebie złamać.
I każda z tysiąca innych rzeczy, która sprawia, że praktycznie w każdym momencie myślę o tobie i choć bardzo się staram, nie mogę przestać.
(...)
Cudownie się czuję wiedząc, że są momenty w których coś sprawia, że myślisz o mnie choćby przez chwilę. Lubię siebie w Twojej głowie. Uwielbiam zostawać Ci w myślach na długo po spotkaniu.
(...)
Twój mail był cudowny. Cieszę się, że nie był listem, bo przeczytałem go właśnie wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebowałem a nie trzy dni później.. I w głowie mi się nie mieści, że Ty na zawołanie, a właściwie w odpowiedzi desperacki krzyk natychmiast napisałaś coś tak głębokiego.
Jestem człowiekiem słowa i tym mailem wygrałaś sobie wycieczkę do Paryża. Dobre piwo, wypad do butiku Sonii Rykiel, piknik na trawce przy Sekwanie gdzie pisałabyś listy i spacer po wszystkich ścieżkach, którymi chodzili bohaterowie książek mieszkający w tym mieście.
Mogę Ci towarzyszyć?
Wiem, że jest jeszcze tysiąc tematów o których miałem Ci odpisać ale już prawie nie widzę klawiatury& Ale pamiętam o nich i żaden nie zostanie pominięty, obiecuję.
Całuję Cię gorąco.
Z.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Hiacynty pachnące na dobranoc halinamJeb najprawdopodobniejnieSpływ Dunajcem. ezekh114Baju baju locomotivOtwierają się w południe. ezekh114W domu locomotivSzopka Wilkonia bluebird11Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigd