Nie wiem, co mnie spotka jutro. Nie wiem, co mnie wogóle spotka. Jestem szalona, ale wierzę w prawdziwa miłość.
Tak to jest popieprzone. Kto mnie spotkał raz, wie że jestem w stanie pstawić za to wszystko, i jeszcze to kurwa wygrac. Może jestem szalona, ale kto nie jest.
Ojciec kupił mi buty, więc mogę szukać dalej. Otrząsnęłam się. Rekord. 4 pieprzone tygodnie bólu. By dzisiaj wstać i nie czuć już nic, z psychopatyczną metodycznością farbowac wlosy, i cieszyc się zapachem farby.
To jest jak delirium. Zapach farby do włosów. Dla was to popieprzone, ale dla mnie ten zapach zwiastuje zmiany. Zawsze, kiedy staję, farbuję włosy, zakładam buty na obciasie, i zaczynam się szaleńczo uśmiechać pod nosem, idę na nowo zdobywać świat. I nie ważne, jak bardzo rozpierdoliłam go tym razem.. ja to poskładam, wierzcie mi lub nie.
Będę szczęsliwa. Nie wiem, jak daleko zmnie zagna, kiedyś był to poznań, teraz będzie dalej. Dam się porwać szaleństwu, postawię wszystko na jedną kartę... ale jestem dobra w karty! Więc to wygram. Nie wiem jeszcze jak, i jak wiele najpierw zaciągnę kredytów. Może mnie za to niebiescy nie przymkną.
Nie wiem jeszcze w co gram, ale to chyba nie ma znaczenia. Nie po to jestem najlepsza, żeby to przegrać. Sprawdzam, czy nóż leży spokojnie w kieszeni wewnętrznej płasza. Leży. Czeka. Jetem z siebie dumna. Ani jednej łzy. To już czwary raz, kiedy zaczynam od nowa, ale mimo wszystko. Bez lzy. Łez juz nie będzie. Teraz będę wygrywać.
Kładę się, a piwo szumi mi w głowie. Jutro świat czeka na mnie. I na moje asy w rękawie skórzanego płaszcza. I na pewno go nie zawiodę.
Tylko mnie czasem prztulcie, tak poprostu. Potrzebuję ludzi. Potrzebuję was. Bo jakbym nie była twarda, jestem człowiekiem.
"Kiss me for goodbye"...