Teraz, kiedy wreszcie wszystko się poukładało
tak jak tylko mogło, odnalazłam to miejsce.
Nie ma w nim nic nadzwyczajnego,
pomijając trochę rozwrzeszczanych wspomnień.
To takie miejsce, które pomaga zapamiętać,
a mimo tego nie wiem już, co znaczą dla mnie daty,
wypisywane pogrubioną, kolorową czcionką.
Czy to coś ważnego?
Jakaś błahostka?
Nie istotne.
Na pewno ludzie,
znajdujący się po drugiej stronie tych dat
już dawno dla mnie umarli.
Przecież nauczyłam się,
że oni zawsze odchodzą.
Zostawiając po sobie daty i wspomnienia,
których tak do końca nigdy się nie pamięta,
bo wygasają uczucia.
Umierają jak wspólnie spędzone z nimi chwile.
Wiem, że zawsze zostaje tylko jeden człowiek.
Człowiek, dla którego staniesz się światłem
i ucieleśnieniem spełnionego marzenia.
on wciąż jest i nigdzie się już nie wybiera <3
"There's no home for me here",
but there's home for me somewhere
Inni użytkownicy: niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitatrmek333damiand8011tymonxdxdxd
Inni zdjęcia: Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114Maskotek pamietnikpotworaKlasyka tematu judgafNa dobranoc czarny.... halinamOstatni LOT bluebird11Przed sezonem andrzej73Ława z kloca. ezekh114KWIATY WIŚNI JAPOŃSKIEJ xavekittyx