[PM]
Miałeś moze kiedyś taki epizod w swoim zyciu
Że miałeś wyjebane na to, co się z Tobą stanie
Nieświadomy skutków, jakie moga Ciebie czekać
Wskakiwałeś bratu do auta i kazałeś jechać
Byłem jeszcze wtedy nastoletnim Krzysztofem
Każde nasze picie wróżyło katastrofę
Nawarzyłem piwa i piję je po dzieś dzień
Coco, demolka i mam wszystko w piździe!
[Niggaz]
Jeszcze raz konkretnie nawinę tutaj z klasą
Bo jestem jak burza, nie pomoże Ci parasol
Czuję to przez skórę, że gdy nadejdzie pora
Słabi MC znikną z ziemi, jak szumy z telewizora
Bo to mnie wkurwia i krew we mnie gotuje
Gdy kolejny pener was swoim rapem okłamuje
Choć święty nie jestem, to też swoje wiem
I czasami chodze za wami po nocy, jak cień
Czasami to wszystko, choć trudne do zniesienia
Wybije nas na szczyty naszego uniesienia
I jak pierwsze kroki to bedzie naszą dumą
Którą po śmierci zabierzemy razem trumną
Jak pierwsza dziewczyna i pierwszy kieliszek
To złapie nas za serce, jak najmłodszy braciszek
I mimo, ze cięzko pojąć, o co tutaj kaman
To ja odlecę z tym rapem, jak Simon Amman!
I jeszcze raz konkretnie nawinę prosto z serca
Bo rap to jest to, co zawsze mnie nakręca
Więc po bitach płynę, jak Cadillac autostradą
I są tutaj gracze, którzy rady mi nie dadzą
Z osiemnastką na karku będę toczył tutaj bitwe
Za Boga, za honor, za rap i ojczyznę
Bo teraz czuję w sercu, jak ogień we mnie płonie
I pytanie do Ciebie 'po której staniesz stronie?'
Użytkownik niggaz
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.