photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 SIERPNIA 2010

Scena

Nie raz już słyszałem, jak ciężko o przetrwanie
Gdy nie stać Cię na prąd, wodę lub mieszkanie
Tu każda chwila życia jest naszą małą wojną
I czasem cichą noc ciężko nazwać jest spokojną
Z rozgłosem, bracia, złapmy się wszyscy za ręce
Tylko wspólnie możemy przeciwstawić się tej męce

Nie jestem Bogiem, ale wiem, na co mnie stać
Ilu dzisiaj uważa, że lepiej dawać jest niż brać?
Ilu przez pieniądze ma na gardle nóż?
Ile przez pieniądze jest samotnych dusz?
Te pytania retoryczne, dotyczą nas, każdego
Ilu w stawie utopionych przez swoje własne ego?

Nasze krew, pot i łzy zmieszane razem z błotem
Na tej ziemi to często milczenie jest złotem
Zatop się w przesłaniu i wyciągnij coś dla siebie
Często trzeba walczyć, by na końcu było lepiej
Wielu z nas nie mogąc stawić się tej bitwie
Topi swoje smutki w alkoholu lub modlitwie

Nie musisz dawać mi propsów, staram się nie zmieniać
Lecz tak na prawdę to nie mnie jest to oceniać
Smutek odstaw na bok, życie jest tylko jedno
I każdy z nas powinien odkryć jego piękno
Dlatego jeszcze raz chwyćmy się mocno za dłonie
Bo pędzimy pociągiem razem w jednym wagonie

Info

Użytkownik niggaz
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.