photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 8 PAŹDZIERNIKA 2011
457
Dodano: 8 PAŹDZIERNIKA 2011

kolejny rozdział

Normal 0 21 MicrosoftInternetExplorer4

ROZDZIAŁV

Znak

Przez cała drogę Ula się w ogóle nie odzywała. Była to bardzo niezręczna, pełna napięcia cisza. Wiedziałam, że Ula ma do mnie wiele pytań dotyczących tego, co tak długo robiłam no górze w obecności jej brata.

- Jesteś zła?- Zapytałam nie mogąc znieść już tego milczenia. Byłam gotowa odpowiedzieć jej na każde pytanie.

- Oczywiście, że nie jestem na ciebie zła.

Jej ton nie był dość przekonujący. Zatrzymałam się by móc spojrzeć jej prosto w oczy.

- Więc dlaczego nic nie mówisz? Słuchaj, jeśli chcesz to mogę ci wszystko wyjaśnić.

- Przecież nie masz mi, czego wyjaśniać. Nic się nie stało. A teraz chodź, bo naprawdę się spóźnimy. Uwielbiam filmy o wampirach, dlatego zależy mi byśmy zajęły dobre miejsca.

Mimo że ruszyłam się z miejsca nie zamierzałam wracać do tej bezkresnej ciszy.

- Widzę, co się dzieje. Proszę powiedz mi&- Tym razem to Ula się zatrzymała. Wyglądała bardzo poważnie. Spojrzała na mnie z troską i rzekła;

- No dobrze. Zdziwiłam się, bo myślałam, że nie lubisz Michał. To znaczy byłam pewna, że nie macie, o czym, ze sobą rozmawiać, a tu spędziłaś z nim sam na sam prawie dwie godziny. Martwię się o ciebie.

- Znalazłam jakąś pamiątkę rodzinną twojego taty i on mi o niej opowiadał. Nie masz powodu by się o mnie martwić.

- Ależ mam! Znam Michała tak jak nikt inny i wiem, że jego związki nigdy nie trwają zbyt długo.

- Związki? Ula!. My tylko rozmawialiśmy.

- Więc obiecaj mi że nigdy się w nim nie zakochasz! Nie chce wywoływać na tobie presji, ale to dla mnie bardzo ważne.

Nie miałam pojęcia, dlaczego to dla niej takie ważne. Jak dla mnie ta cała przysięga była głupotą. Michał nawet nie był w moim typie, a ja z tego, co zauważyłam nie byłam w typie Michała. Jednak widząc błagalny wraz twarzy Uli nie miałam wyjścia;

- No dobrze. Obiecuje.

- Mamy jeszcze15 minut. Idziemy.  Oświadczyła Ula, już o wiele pogodniejsza.

 

            Dotarłyśmy do kina 5 minut przed seansem. Film okazał się być naprawdę fajny. Nie było to żadne krwawelafstory. Tak naprawdę nie pamiętam, aby był tam w ogóle jakikolwiek wątek miłosny. W drodze do domu Ula była znowu tą samą pogodną dziewczyną. Nie miałam pojęcia czy to film tak na nią wpłynął czy też może moja obietnica.

- Mamy jeszcze sporo czasu. Dopiero szósta.  Powiedziała Ula.

- Wiesz jest trochę zimno. Możemy iść na kubek gorącej czekolady. Znasz jakiś ciekawy bar niedaleko?

- Znam idealne miejsce.. Mam nadzieje ze lubisz odludne miejsca?

- Tak.

- To dobrze. Ten bar jest bardzo fajny, ale mało kto tam zagląda.

- Dlaczego?

- Nie wiem. Ludzie chyba myślą, że to miły zakątek dla przestępców haha. No wiesz właściciel trochę przypomina kryminalistę, ale tak naprawdę to miły facet. Zresztą sama się przekonasz.

Droga wydawała się być o wiele dłuższa niż wcześniej. Śnieg ciągle padał, a pod wpływem soli na ulicy zrobiła się okropna chlapa.

- Hej! Może jednak wrócimy do ciebie, co!?

- Och przestań to już naprawdę niedaleko!

Weszliśmy do jakiejś bramy. To był chyba jakiś skrót, bo Ula szła w stronę bloku, w którym było jakieś przejście.

- Dzień dobry.   Powiedziała Ula do jakiejś staruszki. Kobieta wyglądała dość dziwnie. Była obwieszona różnymi wisiorkami, przypominającymi talizmany.

- Kto to był?

- Słucham?

- Ta staruszka. Kim ona była?

- Ach taak. Ona często bywa w tym barze. To teściowa właściciela. Jego żona nie żyje. Była naprawdę życzliwą kobietą. Bardzo ja lubiłam zresztą nie tylko ja.

- Och przykro mi. Jak to się stało?

- Była chora. Nie rozmawiajmy już o tym. Dobrze?

- No tak. Jasne.

- No to idziemy dalej. No chyba, że chcesz spędzić tu resztę wieczoru.

 

Tuż za nieznanym mi dotąd przejściem szłyśmy dalej. Nagle Ula zatrzymała się i o mało, co na nią nie wpadłam. Stała jak wryta.

-Coś się stało?

 Zapytałam nieśmiało. Ula milczała. Wyglądała na przerażoną. Po chwili spostrzegłam, co przykuło jej uwagę. Był to znak narysowany na tablicy informacyjnej tuż obok przystanku.

- Nie widziałam tego wcześniej. Czy ty& nie to jest okropne, nie możliwe!

Nigdy nie widziałam tak przerażonej miny. Ula zachowywała się jakby stała nad martwym ciałem.

- Przecież to tylko jakieś bazgroły. Pełno ich na każdym bloku.

Po tych słowach miałam wrażenie, że wiatr i wszystko, co wokół nas się znajdowało oszalało. Zaczęło huczeć. Wiatr nabrał ostatecznej siły. Miałam wrażenie, że zaraz porozrywa mnie na drobne kawałki. Lampy zaczęły gasnąć po ty by za chwile ponownie się zapalić. Gałęzie drzew uginały się jakby jakaś niewidzialna ręka chciała je połamać.

- Co się dzieje! Ulaa!

Jednak ona nadal się nie odzywała. Byłam dostatecznie przerażona. Pragnęłam tylko by to wszystko się skończyło. I nagle, jakby na moje życzenie wszystko ustało. Ula przeniosła wzrok z tajemniczego znaku na mnie. Jej oczy pełne były łez.

- Jak ty to&?!  przepraszam musze już iść.

- Hej! Możesz mi wyjaśnić, co to miało być!?

Ale ona nawet się nie odwróciła. Odeszła biegiem pozostawiając mnie samą. Nie miałam pojęcia, co o tym wszystkim myśleć. Spojrzałam na znak i wtedy dostrzegłam w nim coś znajomego. Byłam pewna że już wcześniej go gdzieś widziałam. Tylko gdzie?

            Błądząc ciemnymi uliczkami nie przestawałam myśleć o tym, co się przed chwilą stało. O dziwnym zachowaniu Uli, i o tym znajomym znaku. I wtedy uświadomiłam sobie gdzie już go widziałam. Widniał on na medalionie ojca Uli i Michała. Jak mogłam go nie rozpoznać od razu? Przecież to o nim opowiadał mi Michał zaledwie parę godzin temu.

 

Gdy w końcu weszłam do domu pobiegłam od razu do swojego pokoju. Leżałam w samotności bijąc się z własnymi myślami.

-  Jak minęły ferie?  Zapytała mama z zatroskaną miną  Weszłaś i nawet się nie przywitałaś. Co się stało?

Nie miałam ochoty do rozmów. Prawdę mówiąc miałam nadzieje że uzna to za coś normalnego w moim przypadku. Przecież dokładnie wiedziała, że nie jestem wylewna.

- Wszystko w porządku. Było fajnie.  Skłamałam. Moim chyba jedynym talentem była zdolność do robienia dobrej miny do złej gry. Mama uwierzyła. Wyszła całując mnie na dobranoc. Tej nocy miałam same koszmary.

Komentarze

bajkowyswiatopisy Są boskie <3
11/12/2011 18:41:42
~xzbuntowanyaniolx Kiedy kolejna część opowiadania? Jest genialne :)
09/12/2011 0:16:54
trybhardcore ;)
22/10/2011 11:42:21
~opisowofblpl naprawdę fajne ;) widać parę błędów ale akcja to wszystko redukuje heh ;)
10/10/2011 17:40:00
natalka0101 ;D
09/10/2011 11:33:57
~znana no już myślałam ze się nie doczekam ;D podoba mi się to jak akcje rozkręcasz;)
09/10/2011 8:31:59
skeleney A, widać, że bez bety, bo są literówki, wiesz, zawsze po napisaniu przeczytaj kilka razy, wyłapiesz. Akcję rozkręcasz, mam milion pomysłów, a raczej domysłów, ale nie będę wyprzedzać fabuły. Zobaczymy, zobaczymy.
08/10/2011 12:36:23
hachii HAHAH, w sumie fakt XDD
08/10/2011 11:35:48
luuubieplacki no jasny blond .;P
08/10/2011 11:33:04
magda11528 fajne:)
08/10/2011 11:24:05
luuubieplacki BLOND MAM
08/10/2011 11:23:36
luuubieplacki miałam .;P
08/10/2011 11:14:32
hachii twoje opko, pobudza moją wyobraźnię :d
08/10/2011 11:13:40
hachii w końcu! <3
08/10/2011 11:07:56