Poprzewracało mi się wszystko do góry nogami.
Na plus :)
I ta nowa codzienność bardzo mi się podoba.
Już dawno nie straciłam głowy dla kogoś.
No... bynajmniej nie aż w takim stopniu jak teraz :)
Miła odmiana żyć dla kogoś jeszcze poza sobą.
Miałam tylko siebie i pracę.
Teraz mam siebie, pracę i jeszcze JĄ.
I nic poza tym nie potrzebuje.
Wystarczający tłok się zrobił :)
Najlepiej jest !
Kocham Ją ! <3