dlaczego szczęście nie trwa wiecznie? no dlaczego dlaczego. dlaczego wspólne dni nie mogą być takie jak kiedyś? ciepłe kolorowe idealne, czasem z wieloma sprzeczkami jednak potem ze słowem "przepraszam" i łzami ze szczęścia. dlaczego brak tego psuje wszystko co jest dookoła? sprawia że się gubię, że szukam sensu naszego istnienia. że szukam sensu własnego istnienia w uśmiechu kogoś innego.. dlaczego braknie mi sił? dlaczego NAM braknie sił? czego ja tak właściwie chcę i dlaczego akurat tego?
naucz mnie na nowo krok po kroku poznawać szczęście
naucz mnie na nowo bycia szczęśliwą
naucz mnie na nowo śmiania się z głupot spędzania razem miłych chwil
na nowo? czy można na nowo nauczyć się szczęścia?
dlaczego czuję, że jakaś cząstka mnie po prostu umarła. chce mi się płakać. dokładnie tak jak płacze małe dziecko, kiedy ktoś zabierze mu jego ukochaną zabawkę (tak, znowu porównałam cię do rzeczy - przepraszam)
gdzie uciekła radość z bycia razem
czy przegapiłam coś
jakiś ważny moment który zmienił wszystko?
potrzebuję zrozumienia
szczerych rozmów ale takich które przynoszą efekty
potrzebuję bratniej duszy
i szukam pocieszenia
nadal w tobie
dlatego może jest jeszcze nadzieja?
przepraszam za to jaka jestem
zgubiłam sens a ty pozwoliłeś mi na to abym go zgubiła
może teraz sprawisz że znowu go znajdę?
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigdI am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89