"Kiedy kobiety pochylały się plewiąc zagony, stawał daleko za ogrodzeniem, ukryty w zaroślach, a jego członek pełzał jak wąż po ziemi, "zachodził" schyloną kobietę od tyłu, uderzał ją silnie, obalał na ziemię i gwałcił.
(...)
Członek gwałciciela wił się jak węgorz pod wodą i wślizgiwał do pochwy."
złotych piętnaście