Po pierwsze: zdjęcie. Żeby coś nastukać, musi być zdjęcie. No to jest i zdjęcie. Przedstawia kawałek Woodstocku i patyk. Powiem więcej: zrobione na koncercie Ministry. Albo Farben Lehre. Dokładnie tego nie wiem i nigdy się nie dowiem. Mam 50% szans na bezpośrednie trafienie, bo resztę koncertów oglądałem ze wzgórza śpiąc na siedząco na ziemi lub we fotelu sącząc kradzione piwo i paląc wysępione Winstony, lub miałem kompletnie w dupie. Niekoniecznie swojej. To tyle na temat arcyzdjęcia zrobionego telefonem.
Po drugie: notka. Ok, mam więc nastrój, mam szkocką, mam fajki. Ba! Mam nawet zioło! Mam też kompletną pustkę w głowie.
O mój Boże! Ale Ty jesteś oryginalny! Wow!!
-Jesteś taki cudowny! - ...
-Jesteś taki kochany! - Wiem, do urzygania.
-Gdzieś Ty był przez całe moje życie!! - Całkiem niedaleko, w Ostrowie. To taka zapadła dziura c.a. 80tys. mieszkańców, trochę po lewej i na dół. Szczerze smacznego i chuj Ci do tego.
- Nie mogę Ci tego robić, tak będzie lepiej.. - Cokolwiek zrobisz i tak będzie lepiej, bo gorzej już się nie da.
-Jesteś taki młody... - no to młody, czy jak na swój wiek stary, bo się kurwa gubię :(
Hm, jest koniec września, ale już spokojnie mogę zrobić małe podsumowanie roku. Bilans przychodów i rozchodów jest tak popierdolony, że nawet mój księgowy się gubi i rozkłada bezradnie ręce. Jestem zdrajcą, dzieckiem, rycerzem na białym koniu, cudem, chujem, kochankiem, zabawką, przygodą na jeden lub kilka razy, wędrowniczkiem z grymasem na twarzy i źle złożonymi rękami, bez chęci do pracy i cienia zaangażowania. Skoro wkładamy w moje usta słowa, których nie wypowiadam i w ręce rzeczy, których nawet w danym miejscu i czasie nie ma- jestem też gwałcicielem, mordercą i demoralizatorem. Ale mam też certyfikowane, cudownie pachnące orzeczenie o niekaralności, prosto z Rejestu Karnego. A jest dopiero wrzesień! No, od biedy już październik. I tak jeszcze zdążę sobie skomplikować życie.
Osoby istotne umykają mi z rąk bez jakiejkolwiek kontroli i lepszych powodów, osoby mniej istotne próbują bezradnie zająć miejsce tych pierwszych -równe nieporadnie, jak moje starania o to żeby już nic się więcej nie pierdoliło na łeb na szyję.
Ważnym elementem wzorcowej notki jest też aforyzm lub cytat. Cały świat musi wiedzieć, że przeczytaliśmy książkę, że umiemy w ogóle czytać i przepisać bez sensu coś, co wygląda mądrze i wyniośle.
"Ów połysk nie był wywołany przez pieniądze albo za nie kupiony. To po prostu były pieniądze.
Pieniądze, które zjadał, nosił, którymi jeździł, oddychał w takich ilościach i przez tak długi czas, że jego
skóra zaczęła je wydzielać przez pory. Być może uznacie, że to niemożliwe, ale pieniądze dosłownie
uczyniły go pięknym."
Nie wiem po co to, ale w sumie fajnie się czyta, jest w cudzysłowie i w ogóle... Nie powiem jedynie czyje to, bo nagle okaże się, że czytam ze względu na obecną medialność autora. Nieistotna jest przecież jego wcześniejsza aktywność czy choćby fakt, że czytam prezent, a nie kurwa zakup z podniecenia nazwiskiem.
Ok. Czegóż jeszcze brakuje.. o właśnie! Trza jeszcze wymyślić coś poetyckiego i koniecznie opublikować światu. Koniecznie z wielokropkiem na końcu. Musi być uduchowione. Nastaje jesień, liście znów opadają. Opadają we mnie... Osz kurwa, nowy Leśmian.
To co, link do piosenki, który każdy koniecznie kliknie i będzie z głowy? Ależ proszę:
Miłego jarania się, ja też się jaram.
Albo zjaram.
A, no i przepraszam, że tak stary jak na swój wiek, mentalny dziad, nadal nie wie gdzie stawiać przecinki i myślniki.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700