witam Was,
założyłam tego photobloga, ponieważ dość często napada mnie chęć napisania czegoś, co wydaje mi się dość znane, ale nie przez wszystkich rozumiane.. nie mam gdzie przelewać swoich myśli, mój osobisty photoblog odpada, ponieważ nie chcę, aby ludzie postrzegali mnie jako jakąś "sztuczną poetkę", nie chcę stać się osobą popularną w swoim mieście. mam zamiar pozostać w pełni anonimową osobą( jeśli tak się jeszcze da:D) i pisać tutaj to, na co będę mieć ochotę. zdjęcia też będę dodawać takie,na których mnie nie ma.. być może kiedyś się przełamię i zrobię mały surprajsik.. :)
no to zaczynamy..
od pewnego czasu jestem osobą o promil szczęśliwszą, nie przez to, że spożywam %, lecz przez to, że moje serce zaczęło mocniej bić.. najśmieszniejsze jest to, że w tak krótkim czasie osoba nam bardzo daleka, może stać się kimś bliższym.. nie wiem dlaczego tak się dzieje. może po prostu dojrzewamy? może zaczynamy rozumieć jakieś sprawy? nie wiem, ale chcę się dowiedzieć, chcę zaznać tych odpowiedzi na własnej skórze..
na początku zaczyna się od głupich rozmów, poznawania siebie, przechodzenia do coraz głębszych i ciekawszych tematów, aż w końcu pierwsze spotkanie.. i potem najczęściej cały czar pryska.. nie potrafię zrozumieć, dlaczego niektórzy z Nas po spotkaniu osoby, z którą potrafiliśmy pisać mega dużo czasu stwierdza, że to jednak nie to i bezczelnie zrywa kontakt.. najgorsze jest to, że ta druga osoba zakochuje się i z czasem zaczyna czuć coraz więcej, a po spotkaniu.... wszystko się psuje.. jakieś chore to wszystko...
ktoś kiedyś powiedział, że życie nie będzie łatwe, ale czy zawsze należy iść pod górkę? czy nigdy nie można wyluzować, wyciszyć się i zejść w inną, nieznaną drogę? zaznać nowych ścieżek, nowych drzew, nowych roślin, nowych zwierząt? a wszystko po to, aby z czasem wejść na jeszcze wyższy szczyt i w końcu dosięgnąć swojego celu, spełnić swoje marzenie...
a teraz lady pank na miluśki, wtorkowy wieczór. :3