'..on ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki..'
wynikiem zastoju bywają myśli te całkiem zakurzone i te co dopiero od kilkunastu dni leżą na szafie i są jeszcze na tyle przejrzyste, że ich światło razi raz po raz..
całkiem miłe są.. dopóki nie łączy się z nimi tęsknota.
Na razie stawiam na pudełkach, które tam wysoko już kiedyś położyłam
jakieś ciężkie przedmioty, żeby przypadkiem nic się z nich nie wydostało
....żadna jego cząstka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
uśmiech w zachwycie
schronienie w ramionach..
..kiedyś i ja znajdę, a wtedy w szczęściu skonam.