wschód słońca trwa tak krótko mimo tego, że niektórzy bardzo czekają na to żeby
go zobaczyć.
niektórzy przychodzą przypadkowo na plażę kiedy słońce pięknie wygląda zza horyzontu.
jeszcze inni czekają na słońce.. na to żeby po zimnej nocy ogrzało ich sponiewierane twarze.
Czym dla mnie jest wschód słońca?
Cóż.. można by powiedzieć, że tym wszystkim naraz.
Jednak gdy pierwszy raz zobaczyłam słońca wyłaniające się z morskich fal, nie sądziłam, że utkwi mi ono tak głęboko w pamięci. To ciekawe, bo w pewnych momentach mojego życia czas się po prostu zatrzymuje.. Chyba tak naprawdę wszystko co jest pierwsze ma w sobie tą czystą magie.
Chciałabym tak wzejść wraz ze słońcem, obudzić się, uśmiechnąć i nie łudzić się, że coś dobrego się wydarzy. Na razie tkwię w morzu, tam głęboko, głęboko nawet nie ma przy mnie innych ryb.
czy czuję się samotna?
otóż...
tak.
- - - - - - - - - - - - - - -
szukam w tych ciemnościach nie mając noktowizora..
zupełnie bez sensu.
jak się trochę uspokoję to poczekam i przyjdzie.