Minął tydzień. Okazało się,że Eryke dwa miesiące temu rzucił chłopak. W jej mieście skończyli się juz ogarnięci faceci wiec przyjechała do nas się zabawić. Mściła się na chłopakach. W sumie się jej nie dziwię. Pewnie musiała kochać swojego wybranka. A teraz się mści bawiąc się nimi i krzywdząc, tak jak ktoś skrzywdził ją. Zdażają się i tacy ludzie. Nie moja sprawa,nie będę w to wnikała. Z Igorem układało sie dobrze. Chociaż czułam wielki nie pokój gdy widziałam jak się im dobrze rozmawia i to w jaki sposób na nią patrzył.
- Nie za bardzo się z nią spoufalasz? - burknęłam.
- Moja kochana zazdrośnico. Apeluję do Ciebie,że ona mnie nie interesuje w ten sam sposób w który interesujesz mnie Ty.
- Ta,jasne. Ale to nie ja się na nią tak łapczywię gapię. Prawie Ci japa w jej cycki wpada. - mówiłam coraz bardziej wkurzona nie zwarzając na słowa. Było mi wszystko jedno.
- hahaha. Zaraz może mi i wpaść w twoje - zażartował sobie głupio.
- Nie odzywaj się do mnie. - wyszłam. Słysząc za plecami krzyki Eryki.
- eeeej,ludziska ! Lecimy dziś do Klubu ! Ogarniać dupska !
- Ja nigdzie nie idę. Chcecie to idźcie.- burknęłam wchodząc po schodach.
Nie mineła godzina,jak Igor wszedł do mojego pokoju,mówiąc że chętnie by się przeszedł i żebym poszła z nimi.
- Mam iść z wami i patrzeć jak Cię mi chce wyrwać? Nie dzięki. Idź sobie z nią sam.
- Skarbie,ile jeszcze zazdrości włożysz w tą całą sytuację? - chcąc mnie przytulić zblizał się.
- Daj mi spokój. Idź się szykuj. Bo jeszcze Cię nie weźmie i sama poleci.
Nagle z dołu dało się wyraźnie usłyszeć ' Igooor,no idziesz?'
- No leć,pędź zapierdalaj.
- Nie to nie. Kocham Cię,pa.
Po czym wyszedł z mojego pokoju,a po kilku sekundach usłyszałam tylko dźwięk zamykających się drzwi. Normalnie nie mogłam uwierzyć,że wyszedł. Wkurzona,poszłam pod prysznic. Dokładnie wytarłam ciało,wysuszyłam włosy,nasmarowałam ciało balsamem waniliowym i położyłam się do łóżka z książką. Dość bardzo minie wciągnęła. Bo czytałam do późna,poczym zmęczone oczy zarządały spać. Obudziłam się rano,zrobiłam kakao. I z kubkiem weszłam do pokoju Igora. Jak szybko weszłam tak i szybko wyszłam..
Przepraszam za opóźnienie,ale nie mogłam wcześniej. Zmęczona wróciłam z praktyk, do tego ból nóg dał bardzo we znaki.
Ważne że część jest.
10 fajne,nawet jeśli dziś. I leci kolejna część !
Serducho aż promienieje ;)