Kiedyś ze spacerku ;)
Jak tam święta Wam minęły ? Chyba naszej pogodzie się trochę pomyliło. Boże Narodzenie bez śniegu, a w Wielkanoc po kolana O.o
Ostatnio bardzo koniucha fizycznie oszczędzałam. Więcej spacerków, jakiś ćwiczeń, kłusik, jedno zagalopowanie i tyle energii ma. 3 dni kompletnie nie chodził pod siodłem i mi się zachciało bez rozgrzewki w teren na młodziaku ;P
Koń niewybiegany = koń płochliwy. Za jego zadem samochód wyjechał zza ogrodzenia to on strzała w galop i do ogrodzenia wybiegu mnie przewiózł. Na szczeście byliśmy dość blisko stajni i szybko dał się uspokoić ;) Trochę potem jeździłam w różnych miejscach, ale w okolicach stajni i bardzo był biedak zestresowany. Zeszłam z niego i prowadziłam go. Od razu obniżył łeb, przestał nasłuchiwać i się w miarę odprężył *-* Wsiadłam przy stawie, a tam to już było OK ^^ Tylko trochę do przodu leciał. W śniegu toneliśmy ... ciekawy ten pierwszy kwietnia... Z okazji świąt przyniosłam mu dużo jabłek i chleba (nareszcie miałam pretekst żeby porozpieszczać go smakołykami ;p). Po spacerku czekał go pełen żłób, siano i świeżo wymieniona ściółka :3
Jutro też koniucha odwiedzę <3
Pozdrawiam
i lecę na Wasze fbl :>
edit: Żeby przywołać wiosne - zmiana wyglądu ;)