Zdjęcia z terenu w którym poniósł Mustang ;)
Dzisiaj 2h jeździliśmy <3 W hali z innymi końmi.
Raz na zakręcie przyspieszył, skrócił sobie nagle, i głowa między nogi - bryk.
Ogółem bardzo do przodu był, roztrzepany, ale dość posłuszny <3
Tak ładnie w galopie do kłusa przechodził za innymi końmi *.* Konie przed nim kłusowały, a ja co jakiś czas robiłam wolte i dogalopowywałam, nie ciągnął się ani nic tylko równym tempem galopu i do kłusa też bez problemu :3 Pierwszy raz chyba nie rył się w zad koni z przodu w galopie <3
Dość dużo galopu, prawie ciągle kłus, 2 h jazdy, a on ani trochę się nie spocił :D Kondycja coraz lepsza ^^ No i energii też coraz więcej, więc cieszę się, że siodło zamówione ;p NA padoku powoli bruzdy znikają. SUPER ! C:
Instruktor mówił, że jest niezwykle szybki O.O Na padoku ponoć taka prędkość *-* Nigdy nie mogę trafić na takie momenty. No oprócz pędzenia z Dianą, i rzeczywiście. Diana mogła być już w połowie łąki, a on ze stój - chwila i jest już przed nią ^^
Pozwoliłabym mu na takie mega cwały gdyby nie to, że on strasznie z grzbietu wywala. Kilka strzałów Mustanga z radości i leże >,<
Ale super by było w terenie tak go puścić *-* ... i nie spaść xd
Pozdrawiam :>