Z naszych biegów jeszcze z zimy. Może dzisiaj przyniosę z jazdy jakieś zdjęcia.
W niedzielę pojechaliśmy w teren i jedno zagalopowanie ładnie. Drugie zagalopowanie - w galopie pomyślałam o tym, że młode konie są bardzo zrywne. Dokładnie w tym momencie Mustang wyrwał mi do przodu. Tak sadził obok stawu. 2 m od drogi dopiero go zwolniłam. Wróciłam tam i jeszcze raz próbujemy. Zebrany ładnie, więc wszystko ok ^^
Wczoraj trochę w galopie jakby z radości bryknąć mu się chciało i niezebrany, ale potem też już ładnie :3
Dzisiaj wreszcie na padok pójdę <33333333 ! Jeej jak mi tego brakowało. Poćwiczymy przejścia z stępa do kłusa, zagalopowania na wolcie i wolty w galopie. Albo po prostu dam mu się wygalopować, a ja ręce na boki i lecimy *-* To może na koniec tak na luzie, bo trochę ćwiczeń też by się przydało.
Pozdrawiam i postaram się wcześniej wpadać na mojego i Wasze fbl ;)
Może na jakieś weselsze kolorki zmienie tło ^^ Tak na wiosne ...