Wszyscy uważają święta za piękne przeżycie i nie mogą doczekać się kolejnych. Kolejnych prezentów? Innego wyjaśnienia nie potrafię skonstruować, może to ta przerwa od szkoły na was tak działa, ale nie tylko osoby uczące się tak bardzo jarają się tą cholerną magią świąt. Dla mnie święta są krainą pełną nieszczęść, gdzie mogę oglądać radość innych. Nigdy nie przepadałem za świętami.. a teraz w sumie mało kto obchodzi je tradycyjnie. Coraz bardziej staje się to bardziej obowiązkiem: sprzątanie, gotowanie, zakupy.. To wszystko jest raczej udręką nazwałbym to świątecznym zapierdalaniem jeśli miałbym ubrać to w dwa słowa. Nie ma czegoś takiego jak radości z spotkania rodziny, wyczekiwania ich. To już poszło w niepamięć.
Nigdy nie pojmę co dla niektórych znaczą święta, może do tego trzeba dojrzeć albo mieć więcej w głowie. Ja tego na pewno nie mam i szybko to do mnie nie dojdzie. Nie bawi mnie te spędzanie czasu z rodziną, której i tak mam dość. Nagle trzeba udawać, że wszystko jest dobrze i wszyscy mają być dla siebie mili. Pierdolę takie puzzle, które układają się tylko na zawołanie, bo święta. Jakby coś miało się ułożyć to by się ułożyło i nie od razu.. Teraz wiele osób powiedziałoby, że nie wiem co mówię, rodzinę ma się tylko jedną i tak dalej. Może i się ma, ja miałem, kiedyś, dawno.
Jeszcze te świąteczne, tradycyjne dzielenie się opłatkiem.. na chuj to komu ? Co roku wszyscy życzą sobie praktycznie to samo.. Najłatwiej chyba powiedzieć wszystkiego najlepszego i mamy to z głowy. Osobiście uważam, że można by było to pominąć, ale jak ludzie chcą się bawić to niech się bawią. Ja nie widzę w tym sensu jest to głupie. Jakby komuś zależało, żeby życzyć coś komuś albo powiedzieć coś miłego nie potrzebowałby do tego okazji. Mógłby to robić codziennie. Ale po co kurwa jak można czekać do świąt?
Może niektórzy widzą coś w tych świętach prawdziwego, czyli nie prezenty, czy inne materialistyczne aspekty. Jakąś magię, która nigdy do mnie nie dotrze.. Tylko niestety większość święta odbiera jako sztuczny wytwór podczas którego wszyscy coś udają bo tak trzeba. Gówno prawda, ale udawanie nie jest dla mnie. Prawdziwe święta są tylko w filmach, choć chciałbym kiedyś doświadczyć radości z tych cholernych świąt, których magia, miłość i radość są wszędzie.. prócz we mnie. Jakby był śnieg to przynajmniej wiadomo byłoby, że są święta. Jak dla mnie śnieg stopniał i zaczyna się wiosna.. Wielkanoc?
Chyba tylko to w święta do mnie przemawia - http://www.youtube.com/watch?v=E8gmARGvPlI
Inni użytkownicy: slavikokesesek337bariswccomkoskomistylaveausuchotnikdariazetawatar2025555donnadarko777kiciulka91ewelinka564
Inni zdjęcia: Przysiółek ? ezekh114Też Rudzik :) em0523Rudzik :) em0523Lately quenPLandemia nie taka straszna. ezekh114:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24