something someone somewhere 

próby do spektaklu "bóg mordu" , który już za mną :)

zjeść ponad 15 kawałków szarlotki na jednym wejściu to jest hardcore ! 

wszystkie przeglądo-egzaminy zakończone, ostatnie 3 miesiące intensywnego zapierdolu , czyli 9h monologów tygodniowo

czas zdecydować się na konkretne teksty pod kątem egzaminów, co będzie graniczyło z cudem, jednak podołać wypada

dużo się zmienia, dużo na lepsze, dużo na mniej korzystne

z biegiem czasu coraz bardziej zauważam zmiany w samym sobie, uwydatnia się siła charakteru i hart ducha, pokora, znoszenie porażek, przeżywam konkretną szkołę życia, co prawde mówiąc bardzo mi się podoba

w tym tygodniu w końcu do domku na całe 2 tygodnie <3 nie mogę się doczekać, strasznie tęsknię, domowe zacisze cieszy najbardziej, odpoczynek i szaleństwo, brak nagonki, spiny, piękny czas :)