Cześć. Tu wasza fiightwithitself. A może już nie wasza? Nie wiem.
Los chyba zadecydował za mnie. Uwolnił mnie?
Zawsze miałam zapisane hasło na komputerze, ale zmienili stronę logowania na photobloga i się usuneło.
Nie pamiętam ani hasła, ani emaliu.
Nie mam jak dostać się na konto.
Wrócić do domu.
Nie chce zaczynać od początku.
A może tak miało być
Nie potrafiłam stąd odejść sama, a więc ktoś mi pomógł. Tam wyżej.
Nie wiem czy wierze w BOga, czy nie, ale wiem, że coś tam jest, wiem, że czuwa nade mną babcia.
Tyle wystarczy.
Teraz widzę jak bardzo uzależniłam się od tego miejsca. Od pisania bilansów. Od czytania waszych wpisów. Od tego świata.
Ciężko mi. Jakiś głosik podpowiada mi żebym zaczeła od nowa, ale nie mogę.
Chce wrócić do realnego świata. Żyć.
Zapomnieć o tym miejsu. Przepraszam, ale to prawda. TO miejsce niszczy. Zabija? Tak. Niszczy to co jest w tobie kawałek po kawałku.
Tak aby nie zostało już nic.
Abyś znikneła.
Może kiedyś dodam jeszcze jakieś wpisu na to konto.
Aby naspiać co u mnie słychać.
Czy żyję, jak żyję.
Aby udowodnić wam i sobie, że da się żyć bez tego świata, może jeszcze nie czas, abym dała radę żyć bez kalorii i wagi. Ale udowodnię wam, że się da. Nie wiem kiedy. Ale to zrobię
Tym zdjęciem wszystko się zaczeło i tym się zakończy.
To koniec.
Odchodzę
Nie wrócę.
Trzymajcie się.
Żyjcie.
Ucieknijcie stąd.
Bądzcie wolne.
Może nie wszystkie z was któreu mnie bywały to przeczytają, może nie wszystkie trafią na tego bloga, ale i tak dziękuje wam.
Za to, że ze mną byłyście. :* Walczcie, nie poddawajcie się, żyjcie, bądzcie szczęśliwe. :)
Jak byście mogły to przekażcie innym informacje o tym koncie. Nie chcem odchodzić stąd bez porzegnania.
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: :) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone