photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 CZERWCA 2013

Opowiadanie 1 część 7

Witajcie Kochani. Jak Wam minął weekend ? Przeprzaszaam za tak banalną część , strasznie mnie głowa boli.

 

Część 7

 

- Bardzo ładne mieszkanie. - powiedziałam kiedy weszlismy do środka. W mieszkaniu była duża łazienka z wanną i prysznicem, kuchnia (całkiem spora), sypialnia z wejściem na balkon, przedpokój i mały korytarz . - Bardzo przytulne. Dlaczego mieszkasz w bloku? -  spytałam.

- Chciałem się trochę usamodzielnić . - stwierdził po czym wszedł do sypialni. - Będziesz tu spać. Wiesz, gdzie jest łazienka  , zaraz Ci zaniosę ręczniki .

- O nie nie . Nie ma mowy. Wystarczy mi kanapa w przedpokoju. Jutro mnie tu jużnie będzie.

- Jesteś moim gościem , nie powinnaś spać na kanapie.

- Oj proszę Cię , będę ukontentowana, jeżeli pozwolisz mi spać na kanapie. -rzekłam śmiejąc się.

-Przekonałaś mnie . - spojrzał na mnie zalotnie, po czym rozłożył kanapę. - Zaraz Ci przyniosę poduszkę, kołdrę i prześcieradło,piżamkę chyba masz?

- Ta, bardzo śmieszne. - rzekłam po czym wzięłam małą poduszkę z kanapy i zaczęłam go nią okładać.

- Oj ktoś tu sobie grabi . - odpowiedział po czym zaczęliśmy bitwę na  poduszki i łaskotanie , ze śmiechu nie mogłam powstrzymać łez. Leniwie opadłam na kanapę a Max obok mnie, patrzyliśmy na siebie przez krótką chwilę . - To leć po te rzeczy .  - Max wstał bez słowa i podał mi pościel . 

- Dobranoc . - rzekł.

- Dobranoc . - powiedziałam smutno przypominając sobie o dzisiejszym wydarzeniu. Wykąpałam się, przebrałam w  krótkie dresowe spodenki i koszulkę i położyłam na kanapie. Spojrzałam na telefon , zero odezwu od Alice. Co się z nią dzieje ? 

Zasnęłam z telefonem w ręku .

Obudziły mnie grzmoty i błyski. Nadciągała jakaś nawałnica, cieszyłam się , że nie jestem sama w tamtym domu , tylko tutaj z Maxem , chociaż on był w drugim pokoju . Nie lubię burz, zawsze się ich bałam . Nałożyłam na głowę kołdrę i leżałam bez ruchu, moje ciało opanowywały dreszcze, bałam się coraz bardziej , a grzmoty i błyski były coraz silniejsze. Zerwałam się z kanapy i czym prędzej pognałam do sypialni Maxa. Otworzyłam drzwi chcąc zobaczyć czy mężczyzna śpi. Zamknęłam drzwi i wsunęłam się z boku pod jego kołdrę , przytuliłam się do jego ciepłego ramienia i zamknęłam oczy. Słyszałam jego równomierny oddech, uświadomiłam sobie , że tej nocy nie chciałam być sama, że dobrze jest mieć kogoś do kogo można się przytulić bez żadnego zobowiązania, na kim można polegać . Zasnęłam wtulona w meżczyznę, którego praktycznie nie znałam.

(...)

Obudziłam się w ramionach Maxa.

-Witaj Śpiąca Królewno, chciałbym wiedzieć co tu robisz? -  Max gładził mnie po głowie , usmiechając się od ucha do ucha.

- Daj spokój - rzekłam niechętnie - burza była , bałam się sama spać . - odpowiedziałam zamykając oczy .

- Mhym. Jasne. - mruknął.

-Przecież nic między nami nie zaszło , spałeś jak suseł . Która godzina ?

- 8:30.

- Już dawno powinnam być w  firmie. - jęknęłam niechętnie. - Muszę wstawać. Co z moim samochodem?

- Powiedziałem,że to załatwię , do południa będzie stać pod Twoją firmą .

- Dzięki. - wyszłam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki . - Przepraszam.- rzuciłam.

Max nic nie odpowiedział, ciagle leżał w łóżku i się we mnie wpatrywał . Ogarnełam się w ciągu 10 minut , nałożyłam kremowe pantofle, żółtą sukienkę i przeczesałam kruczoczarne pofalowane włosy, niestety w pośpiechu zapomniałam zabrać prostownicy. Założyłam dodatki. Byłam ciągle zaspana, nawet nie robiłam makijażu, nie miałam siły.  Wyszłam z łazienki mijając Maxa.

- Kawy ? - zaproponowałam .

-Chętnie . - odpowiedział wchodząc do łazienki. Z trudem odnalazłam kawę i kubki, wstawiłam wodę , zajrzałam do lodówki , pusta.

-Masz pustą lodówkę , wiesz? - krzyknęłam, żeby usłyszał.

- Wiem. - wyszedł z łazienki ubrany w koszulę i spodnie od garnituru. - Czasami brakuje  tu kobiecej ręki - dodał siadając za stołem.

 - Aż tak źle jeszcze nie jest . - zaparzyłam kawę , usiadłam naprzeciwko Maxa i wspólnie milcząc piliśmy ją.

Po 15 minutach wyjechaliśmy z mieszkania. Droga przebiegła spokojnie , po 20 minutach byłam pod firmą .

- Dziękuję. - szepnęłam po czym pocałowałam go w policzek i wysiadłam z auta. Postanowiłam wejść drugim wejściem , żeby uniknąć tłoku. Jeden z pracowników firmy kosił trawnik . Przechodziłam obok wielkiego kontenera, gdy usłyszałam piszczenie . Zatrzymałam się. Czy aby na pewno coś usłyszałam? Może mi się tylko zdawało ..? Jednak nie, nie zdawało mi się , słyszałam odgłosy dochodzące z kontenera. Obeszłam więc go dookoła. Nigdzie nic nie było, lecz znowu pisk, jednak teraz bardziej doniosły i słyszalny , z czasem ustępował , ale po chwili znowu bardzo dobrze go słyszałam. Zawołałam pracownika koszącego trawnik. 

-Słyszy Pan ? - spytałam .

- A no słyszę i co z tego ?

- Coś tam jest.Niech Pan otworzy klapę i zajrzy.

-Ja mam otworzyć? Zwariowała Pani ? Ja nie będę w śmieciach grzebać!

- Tak Pan ma otworzyć , jako Pana przełożona rozkazuję Panu otworzyć  klapę ! - wydarłam się. Mężczyzna krzywo spojrzał , popatrzył na mnie rozwścieczonymi oczami ,po czym wszedł na kontener i otworzył klapę.

- A no coś jest ! - 'No co Pan powie ! Serio?!' pomyślałam - Jakiś worek. - wyjął go i otworzył, nagle wysunęła się mała włochata główka pragnąca zaczerpnąć świeżego powietrza.Po  chwili z  worka wyszła chwiejnym krokiem   mała kulka, mały szczeniaczek , puszysty husky.

- No chodź tutaj słodziaku. - szepnęłam i wystawiłam rękę , szczeniaczek podbiegł do mnie zadowolony , lizał moją dłoń i skakał. Zaśmiałam się, bo biegając potykał się o własny brzuszek, miał za krótkie nóżki. Wzięłam go na ręcę i poszłam w kierunku windy . - Pewnie jesteś głodny - szepnęłam i zaczęłam głaskać malca.

(...)

-A co to jest ? - spytała Mery robiąc wielkie oczy.

-To ? To jest mój nowy przyjaciel - rzekłam po czym wpuściłam malca do gabinetu i nalałam mu wody do małej miseczki.

- I on ma tu zostać ?

- Tak. Jak możesz umów mnie z weterynarzem . Na kiedy umówiłaś mnie z działem PR ?

- Dobrze. - powiedziała niechętnie Mery. - Na środę , 11:50.

 

- Ok, to Ty zamów wizytę , a my idziemy coś zjeść . - odpowiedziałam ,po czym wzięłam psiaka i poszłam do najbliższej kawiarni. Spowrotem zachaczyłam jeszcze o sklep zoologiczny kupić małemu smycz , miskę, karmę,  szampony, obrożę i inne różne rzeczy i wróciłam do firmy. 

Komentarze

storyaboutcam podoba mi się ;3
19/06/2013 17:30:49
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
storyaboutcam nie mogę się doczekać ! ^^
19/06/2013 17:52:58
neverxendingxstoryx3 ja Twojego tak samo ! wciągnęło mnie ;C :P
19/06/2013 17:53:31
storyaboutcam cieszę się, że komuś się podobają moje wypociny :d
19/06/2013 17:54:34
neverxendingxstoryx3 Haa na pewno nie tylko mi :D
19/06/2013 18:00:20
storyaboutcam nie byłabym tego taka pewna :)
19/06/2013 18:08:10

Junior frosenrose świetne ^^
19/06/2013 18:07:04
neverxendingxstoryx3 dzięki :)
19/06/2013 18:07:32

neverxendingxstoryx3 Jeżeli dobijemy do 10 lajków , wrzucę następna, już prawie skończoną część :))
18/06/2013 1:23:38
dlaciebienieeosiagalna Świetne ;D
17/06/2013 22:20:02
neverxendingxstoryx3 dziękuję bardzo :))))
18/06/2013 1:22:24

lovewithproblems Swietnie piszesz;**
17/06/2013 22:17:26
neverxendingxstoryx3 aj dziękuję :*
18/06/2013 1:22:14

Junior sunnytrue meeega;)
17/06/2013 21:39:47
neverxendingxstoryx3 dziękuję< 3
17/06/2013 21:42:14
Junior sunnytrue :*
17/06/2013 21:55:01
neverxendingxstoryx3 hihi :)
18/06/2013 1:22:05

Junior zbyszkofax3 super :)
17/06/2013 15:10:46
neverxendingxstoryx3 dziękuję:)
17/06/2013 21:02:16

opisyylove Ooo piesio *,*
16/06/2013 18:55:50
neverxendingxstoryx3 hah a no piesio :P
16/06/2013 22:46:45

hope343 Genialne <3
16/06/2013 16:17:03
neverxendingxstoryx3 Dziękuję bardzo :*
16/06/2013 16:23:41