Czas ucieka nieubłaganie
nieraz łapię się na tym, że muszę się zastanowić jaki dziś dzień tygodnia...
kilka razy źle spakowałam plecak Julka ... bo dni nagle mi umknęły.
Wiktor już biega, obraża się, tęskni, przytula, dzwoni (alo alo)
a ja nie wiem już sama co się dzieje. Niby jest ok, rutyna...codzienność praca, dom, obiad, kolacja, sprawdzenie zeszytów, kąpiel, sen...znów praca, dom...powtórka.
Może ja inaczej sobie ułożyłam w głowie rzeczywistość. Bo przecież wszyscy pracują, każda matka w końcu musi zostawić dziecko i wrócić do 8 godzinnych obowiązków - bo przecież życie kosztuje.
Może potrzebuje kolejne pół roku żeby się z tym całkowicie oswoić. Nie narzekam, nie w tym rzecz. Po prostu jestem trochę zawieszona w czasie, i chciałabym któregoś dnia obudzić się i móc powiedzieć: jak dobrze - to jest dobry dzień, tak wiele uda mi się zrobić, dla siebie dla dzieci, dla Roberta. Będzie czas na wszystko, będziemy szczęśliwi...
20 GRUDNIA 2016
9 LIPCA 2016
24 MAJA 2016
16 MAJA 2016
14 KWIETNIA 2016
22 MARCA 2016
16 MARCA 2016
2 MARCA 2016
Wszystkie wpisyizuulec
28 GRUDNIA 2020
zakazana
2 GRUDNIA 2020
turkusowydzem
26 SIERPNIA 2018
tarnogrodziara
18 GRUDNIA 2017
moosiatko
6 MAJA 2017
awosfoto
19 KWIETNIA 2017
kate89
26 LUTEGO 2017
xbasistkax
14 STYCZNIA 2016
Wszyscy obserwowaniInni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: Ślepowron slaw300* * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24