Cześć wam :)
Krótko streszczę koncert w RYWALU - było zajebiście, muzyka cacy, poskakane, piwko wypite, zostałam zmiażdżona, spotkałam Lilkę, Dominice udało się wpaść, Koval, Pudel i Marta dotrzymywali mi kroku, więc po raz kolejny zajebiście. No i niespodzianką dnia okazał się Bartek.