Na nowo poznaję siebie, odkrywam nowe twarze, miejsca, charaktery. Widzę tych ludzi, to odmienne życie.
Świadomość własnych wartości pozwala mi się tu odnaleźć, oderwać się od monotonii mojego miasta.
Próbuje zaradzić tym licznym problemom lecz na marne idą me starania gdyż nikt nie rozumie tej duszy.
Duszy indywidualnej, egzystencji mojej przedziwnej, rozterek, smutków, emocji, rozważań, postepowań niepojętych. Oni nie chcą mnie zrozumieć, nie potrafią i nie zrozumieją.
Są zaślepieni codziennością, dążeniem do zgubnego ideału, tym nudnym życiem.
Tak, to o was chodzi, o Ciebie, przecież wiesz.