Rock'n'roll baby...
Dodano: 14 WRZEŚNIA 2009
#011.
#011.
boli mnie serce, boli mnie umysł.
Komentarze
miloscdobrzeukryta
nie moglabys, uwierz mi
ja jestem tylko duszą, a więc piskiem opon na rozżażałym ogniu,
zbyt gorącej palącej serce, już dawno spalone, jezdni.
piekne masz te usta, kurcze.
ja jestem tylko duszą, a więc piskiem opon na rozżażałym ogniu,
zbyt gorącej palącej serce, już dawno spalone, jezdni.
piekne masz te usta, kurcze.
19/09/2009 21:59:12
mindless
Człowiek w pustce jaką jest świat, czasem przypadkiem obija się o rzeczy wartościowe. Wtedy należy się tego mocno trzymać i nie puścić.
Według mnie Ty jesteś taką osoba, której nie puszczasz, nawet gdyby było naprawdę źle.
Czuję to samo. Ale jest mi z tym nadzwyczajnie dobrze.
Szkoda, że potrafię sobie wmówić, że wszystko co robię jest pozbawione pewnej dozy sztuczności.
Nie chcę Cię oszukiwać, co do tego jaki jestem.
Mam nadzieję, że Ty jesteś prawdziwa. ;)
Według mnie Ty jesteś taką osoba, której nie puszczasz, nawet gdyby było naprawdę źle.
Czuję to samo. Ale jest mi z tym nadzwyczajnie dobrze.
Szkoda, że potrafię sobie wmówić, że wszystko co robię jest pozbawione pewnej dozy sztuczności.
Nie chcę Cię oszukiwać, co do tego jaki jestem.
Mam nadzieję, że Ty jesteś prawdziwa. ;)
16/09/2009 20:41:32
ladyxgie
może ktoś zranił Twoje serce i spowodował aktualny stan.?
oby to szybko minęło. ;*
oby to szybko minęło. ;*
15/09/2009 23:36:21
miloscdobrzeukryta
lubie te usta, wiesz
maja w tobie tyle zmyslowosci
co moje policzki na jego skroniach
maja w tobie tyle zmyslowosci
co moje policzki na jego skroniach
15/09/2009 22:06:17
ladyxgie
;**
Kochana nareszcie tu zawitałaś. ;)
dlaczegóż to serce Cię boli.?
;*.
Kochana nareszcie tu zawitałaś. ;)
dlaczegóż to serce Cię boli.?
;*.
14/09/2009 22:26:54
mindless
problemy nie są nigdy winą tylko jednego człowieka.
zawsze odpowiadają za nie wszyscy.
nie jestem nigdy pewien, nigdy do końca. ;)
ale teraz, na obecną chwilę mogę złożyć taką deklarację z czystym sumieniem.
jeśli później bym się "rozmyślił" to wciąż byłabyś moją podopieczną, ale nie sprawiałoby mi to pewnie wiele radości.
zawsze odpowiadają za nie wszyscy.
nie jestem nigdy pewien, nigdy do końca. ;)
ale teraz, na obecną chwilę mogę złożyć taką deklarację z czystym sumieniem.
jeśli później bym się "rozmyślił" to wciąż byłabyś moją podopieczną, ale nie sprawiałoby mi to pewnie wiele radości.
14/09/2009 15:47:03
