My life,my rules.. 

"Obawa"

          Co się ze mną dzieje... mieć wspaniałą kobietę to jak mieć ferrari. Można zaparkować na strzeżonym parkigu niedaleko cetrum handlowego ale nie zostawi się go pod blokiem. Podobnie jest z kobietą... Im bardziej nam odpowiada... im bardziej my w niej zakochani tym większa zazdrość, która rodzi się z obawy. Sednem problemu jest obawa... Zadać by można było pytanie: Przed czym ?
Przed samotnością.

          Młodość uciekła gdzieś przez palce, większość już ma swoją miłość od paru lat. Nie ja... Boje się panicznie dnia kiedy nagłym ruchem zerwę się z łóżka. Wtedy to w domniemaniach miała by śnić mi się młodzieńcza niepochamowana bezgraniczna miłość... wstanę rozejrzę się po pustym mieszkaniu idąc do lustra łazienki, a tamm zastanę samego siebie, starszego już o jakieś 20 lat. Ten widok pustego, szarego mieszkania i własnego odbicia pomarszczonej i zarośniętej twarzy gniecie klatkę piersiową. Nie wiesz nawet ile razy o czymś takim myślałem.

          Teraz dowiadujesz się w sumie prawdy... Jestem smutnym człowiekiem w wesołym opakowaniu. Nic mniej nic więcej. Podstawowy dzień opiera się na strachu i nerwach. Odkąd jesteś Ty, usilnie próbuję to zmienić. Kiedyś mi się uda... Wiem żę będąc w najgorszej opresji ale przy Tobie... poradzę sobie.

"w swej niedoskonałości [...] nierozrywalnymi ideałami" Pamiętasz ?

Kocham Cie <3

~Ł