Dawno mnie nie było, przynajmniej nie w stu procentach czynnie.

Mam nadzieję, że w końcu wracam na dobre.

@yelp wiem że  miałam wstawić paznokcie, zabij mnie - wstawię dopiero jutro :* 

Wstawiam kłaczyska. Jedna z Was mnie zainspirowała do rocznego porównania:) drugie zdjęcie (niewyraźne bo screenowane) pokazuje stan moich włosów w ubiegłym roku kiedy zaczynałam z włosomaniactwem a moje włosy na prawdę pozostawiały wiele do życzenia. Wtedy piłam drożdże i pomimo skatowanych końcówek faktycznie szybko zauważałam efekty. Teraz nie mogę się do drożdży przemóc niestety. Od tygodnia łykam na nowo CP. Tak tak, w końcu wzięłam się za siebie. W wakacje miałam problem z pielęgnacją włosów, nie miałam ani czasu ani chęci więc dobra kondycja moich włosów trochę upadła. Przez wrzesień i październik nie miałam do regularnego pielęgnowania głowy, miałam cholernie dużo spraw do ogarnięcia, czasami sobie też po prostu już nie radziłam. Paznokcie niestety też na tym ucierpiały, ale to w osobnym wpisie. Wracając do pielęgnacji, od dwóch może trzech tygodni, staram się wrócić do systematyczności. Biorę się w sumie w garść bo zaczęły obrywać końce moich włosów a nie po to się tak namęczyłam z krótkimi włosami żeby teraz to zaprzepaścić, a dwa od jakiegoś czasu mam wrażenie że moje kłaki stanęły w miejscu. Olejuje włosy na noc, wcieram Jantar, nakładam systematycznie maski, nakładam olejki na końce, kilka razy w tygodniu piję skrzypokrzywę, staram się na prawdę wrócić do systematyczności ale cholernie mi trudno, bo mam jakiś gorszy okres w życiu chyba i popadam w jakiegoś doła, nie wiem nawet w sumie jak to określić. Może kiedyś Wam opowiem o co mi chodzi dokładnie. 

Mam nadzieję (o ile ktoś doczytał do końca), że nie zanudziłam go na amen. 

Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieje że nie zniknę tak szybko jak się pojawiłam.

Miłego :*

PS. Wstawiam mojego pyska w masce bo nie mogę dodać 2 zdjęć, a nie mam czego jako 3 wrzucić, mam nadzieję że wybaczycie xd