Hej!
Tak długo przymierzalam się do napisania tutaj czegos, ale zawsze wypadła jakaś ważna sprawa no i lipa.
Dzisiaj korzystając z wolnego dnia, postanowiłam zebrać się w sobie i wstawić notkę :-)
Ostatnie trzy tygodnie przepracowałam bez dnia wolnego, i dzisiaj kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić! Pojechałam rano do księgowej, gdzie czekało mnie miłe zaskoczenie, później zakupy dla Małej i tak udało mi się pomyślnie dostać do domu.
Wstawiłam ostatnie pranie, i będę czekać
Zostało mi jakieś 39 dni. Okaze się czy więcej czy mniejsze chociaż położna przepowiedziała mi wcześniejsze wyjście :D Wszystko okaże się w praniu :D poki co mam się dobrze i pracuje, żeby później dłużej poprzebywać z bobaskiem :) Nie wyobrażam sobie siebie w domu. Dobrze, ze przy bobaski jest dużo pracy to przynajmniej czas będzie szybko leciał :D
Jest fajnie, coraz lepiej chyba.
Oby tego nie schrzanić za bardzo.
I oby się samo nie schrzanilo.
Pogoda dzisiaj piękna, przepiękna rzekłabym. Zaraz lecę z mama po truskawki, bo już leżę jakieś 20 minut i zaczyna mnie wszystko bolec :D
Jak się czujecie dziewczynki? :)
Buziaki!