Spotkałam się z moim Guru.... Piotrem :) Jakie szczęście, że go mam :). Piotra nikt tu nie zna, ale moi znajomi go znają, rodzice poznali na ślubie :P:P. Piotr jest starszy ode mnie o jakieś 13 lat, taki samowystarczalny, spokojny, nie wychylający się człowiek. Miałam ostatnio niezłe załamki, moja mania zaczęła mnie wykańczać. Wystarczyło kilka nawet głupich tekstów od Piotra i od razu mi tak jakoś dobrze :). Nie dzwoniłam dziś ani razu do Chana (ok, zadzwoniłam, ale po jego smsie z pytaniem kiedy kończę) i nie tworzyłam sobie żadnych urojonych historyjek. Jest mi dobrze :) Piotr racjonalnie mi przetłumaczył na kilku przykładach, że..... moim zachowaniem szybko wszystko zepsuję.
-Ale on z nią rozmawiał.....
-Rozmawiał i co? Co się stało?
No właśnie? Dopiero wtedy zadałam sobie też to pytanie i odpowiedziałam, że... w sumie nic...
-Bo ona powiedziała, żebym uważała na jego koleżanki...
-To powiedz, że niech lepiej on uważa. Bo ty też masz kolegów.
I mi się lampeczka zapaliła w głowie. No przecież... muszę nauczyć się nie wariować. Nigdy wcześniej nie kochałam tak naprawdę. I teraz właściwie zwariowałam na jego punkcie, że zaczęłam w końcu panikować "a jeśli go stracę????". Piotr mi pomógł dużo. Nie mogę zabraniać, nie mogę kontrolować, nie mogę za dużo pytać - ogólnie nie mogę pokazywać za dużego zainteresowania, a Chan sam za tym zatęskni i zacznie śpiewać.
Tu nie chodzi o to, że mamy jakiś specjalny przypadek. Bo wszystko jest normalnie. Tylko ja z moją pesymistycznością ciągle widzę na czarno, oczekując najgorszego... ehhh....
Inni użytkownicy: bogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekonta
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova