new life, część 9
- Okłamałeś mnie- wykrzyczałam od razu i poderwałam się z łóżka.
To on mnie przemienił, moje życie stało się piekłem z jego winy. I nie potrafił się nawet do tego przyznać.. Zdawał sobie sprawę, że poznam prawdę i mimo wszystko próbował brnąć w kłamstwo.
Właściwie czułam ogromny smutek, w pewien sposób zaufałam mu i czułam, że jest jedynym "człowiekiem", który może wiedzieć o mnie wszystko. Rozczarowanie było ogromne, ale w ostatnim czasie zaczęłam się do tego przyzwyczajać.
- Chloe siadaj, nie okłamałem cię- kiedy się uspokoiłam oznajmił stanowczo.
- Tylko co? Jakim sposobem jesteś moim alfą? Mam twój znak- warknęłam. Czułam, że zaczynam się przemieniać.
Drake stanął na przeciwko mnie i położył ręce no moich ramionach. Czułam, że uspokaja mnie. Zwolniłam oddech, przemiana się zatrzymała i wszystko wróciło do normy.
- Nie wiem, ale mam pewną teorię- chrząknął zdając sobie sprawę, jak głupio to zabrzmiało.
- Więc słucham- rzuciłam siadając na łóżku. Właściwie byłam ciekawa co takiego wymyśli..
- Od jakiś dwóch miesięcy mam problem. Nie jestem w stanie do końca się kontrolować a co gorsze, mam zaniki pamięci. Właściwie wygląda to tak, że urywa mi się film. Jestem w jakimś miejscu i nagle budzę się w domu, nad ranem. Nie wiem co robiłem wcześniej, niczego nie pamiętam. Myślę, że ktoś za tym stoi- opowiadał patrząc w podłogę.
- Nie wierzę ci- powiedziałam zgodnie z prawdą i wstałam. Drake złapał mnie za rękę, którą wyrwałam. - Daj mi spokój. Chcę iść do domu, porozmawiać z tatą i wrócić do normalnego życia.
Odwróciłam się i wyszłam. Bardzo szybko znalazłam się u siebie w domu, przy tacie. Wyglądał bardzo marnie, opowiadał mi o tym jak wszyscy mnie szukali przy okazji zajmując się nim. Wiedział, że byłam u Drakea. Że on mnie gdzieś znalazł, podobno byłam nieprzytomna... Widocznie skontaktował się z nim przez mój telefon. Bardzo dokładnie wymyślił okoliczności mojego porwania, szkoda tylko, że nie zostałam w to wtajemniczona.
Długo zajmowałam się tatą, a kiedy ten usnął, weszłam do swojego pokoju. Na łóżku czekała na mnie niespodzianka... Właściwie spała.
Zdziwiona podeszłam do Olivera potrząsając nim. Otworzył leniwie oczy po czym zerwał się na równe nogi.
- Matko, Chloe- sapnął przytulając mnie.
- Co to ma znaczyć?- zapytałam czując jak w moim gardle rośnie wielka gula. Zachciało mi się płakać, ale nie mogłam się przy nim rozkleić.
- Usłyszeliśmy, że już cię znaleźli, on, Drake i czekałem aż w końcu wrócisz do domu ale tak długo cię nie było i ja na prawdę byłem zmęczony. Nie mogłem spać przez tamte noce i nawet nie wiem kiedy zasnąłem- dość długo się tłumaczył jąkając się. Ja po prostu skinęłam głową na znak, że rozumiem i usiadłam na dywanie opierając się o ciepły kaloryfer.
- Wytłumaczysz mi co się z tobą działo? Kto to zrobił? Kolejny raz?- zapytał w końcu.
- Nie chcę do tego wracać- schowałam twarz w dłoniach opierając je na kolanach.
- Przepraszam- usiadł obok przyciągając mnie do siebie.
- Masz mi coś ważnego do powiedzenia?- zapytałam w końcu. Miałam na myśli dziewczynę, z którą widziałam go przed porwaniem. Może wtedy to nie było coś poważnego? Liczyłam na szczerość z jego strony, po prostu powinnam wiedzieć o nowych dziewczynach mojego przyjaciela, prawda?
Oliver zmarszczył czoło zmuszając mnie, żebym na niego spojrzała.
- Co to znaczy?- jego twarz nie zdradzała żadnych emocji. Patrzyłam na niego dłuższą chwilę po czym zrezygnowana odparłam, że nic. Nie miałam siły drążyć tego tematu.. byłam wykończona i właściwie nie miałam ochoty mówić nic więcej.
cdn.
Inni użytkownicy: gejsvscassztyrbickaandromeda1307pati301995test333men022darusiaxoosdk18hotdpglogin9809
Inni zdjęcia: ... bominicniepasujexd^^ szarooka9325Idz i walcz. xciemnaa2 mktnccRÓŻOWA PEŁNIA 99,99% 12.04.2025 xavekittyx1442 akcentova:) dorcia2700A ja tutaj czekam. biesik;) virgo123... maxima24