Cześć. :)
Dziś o rodzicach, którzy można powiedzieć przytłaczają nas swoją troską oraz ograniczają
(w tej notce pomijam temat rodziny patologicznej).
Kim są rodzice ? Najprościej mówiąc to mama i tata. Jednak nie zawsze są oni biologiczni. Rodzice to osoby, które Cię wychowują, które spędzają z Tobą czas, uczą Cię, przeżywają z Tobą pierwsze problemy...
Czasami jednak jest tak, że Ci sami kochani rodzice okazują się być przez nas nieraz nienawidzeni. Dlaczego.? Ponieważ nas ograniczają. Masz już 17 lat, jesteś prawie dorosły, a oni każą Ci wracać do domu przed 24. Dramat ! Choć sobie w tym momencie żartuję, to do tematu podchodzę bardzo poważnie. Rodzice przytłaczają Cię swoją troską o Ciebie. Ciągle Cię kontrolują, podejmują za Ciebie decyzje, bo Ty jesteś jeszcze młody i nie wiesz co w życiu jest dobre i ważne. Niektórzy rodzice nie są tacy wyluzowani jak inni.
Dlaczego Twoi rodzice tak się zachowują ?
Jeżeli dlatego, że jesteś jedynakiem czy najmłodszym dzieckiem to bardzo prawdopodobne, że już zawsze będziesz odczuwać trochę większą opiekę. Jednak wszystko w nadmiarze szkodzi. Tak samo jest z opieką. Rodzic, który ciągle Cię wyręcza w wykonywaniu jakiś prac czy podejmowaniu decyzji powoduje, że nie masz szansy się usamodzielnić. Chcesz mieć więcej wolności ? Udowodnij, że można Cię zostawić samego w domu czy wysłać na zakupy, imprezę. Wszystko musisz robić powoli, bez radykalnych zmian i oczywiście za ich zgodą. Powiedz, że jesteś już na tyle dojrzały by niektóre rzeczy i decyzje podejmować samemu. Myślę, że w ten sposób sprawisz, że wszyscy skorzystacie.
Jeśli jednak zawiodłeś ich zaufanie to się nie dziw. Rozumiem, że teraz jesteś młodym człowiekiem, buntujesz się, najlepiej żeby wszystko było tak jak Ty chcesz. Niestety (albo i stety) to rodzice Cię wychowują, mieszkasz razem z nimi i wciąż jesteś na ich utrzymaniu. Rodzice po prostu stracili do Ciebie zaufanie. Dla przykładu : gdy Twój chłopak obiecuje, że na męskim wieczorku nie wypije ani łyka, a wraca nad ranem totalnie zalany, to następnym razem nie wierzysz już tak bardzo w jego obietnice. Zupełnie to samo jest z rodzicami. Przecież to zwykli (choć jednocześnie dla nas tak wyjątkowi) ludzie, oni też czują, martwią się. Ty myślisz, że chcą Cię ukarać za poprzednią akcję, więc kiedy dostajesz szansę znów ją marnujesz. Chcesz im zrobić na złość, pokazać kto tu rządzi. Owszem, niektórym się tak udaje, ale moim zdaniem, osoby te nie mają jakiegokolwiek szacunku do rodziców.
Jak odzyskać zaufanie ?
Nie jest to łatwe zadanie, a na efekty trzeba trochę czekać, ale warto ! Najpierw musisz nauczyć się mówić "NIE". Tak , dobrze widzisz. Chodzi o to, że gdy znajomi Cię proszą "zostań jeszcze", "napij się", "zapal" musisz być stanowczy, inaczej szybko się poddasz ich woli. Zgadzając się na prośby kolegów prawdopodobnie znowu podpadniesz rodzicom. Staraj się, pomagaj im. Nie bądź zbyt sztuczny i interesowny. Pokaż, że zależy Ci na ich zaufaniu. Szanuj ich, nie tylko po to, żeby oni szanowali Ciebie, ale również dlatego, że ten szacunek im się najzwyczajniej należy. Bo ten 'stary' i 'stara' to bardzo często jedyne osoby, które się od Ciebie nie odwrócą nawet gdy zrobisz coś beznadziejne głupiego. Ot taka rodzicelska miłość, bez względu na wszystko.
Co o tym sądzicie ? Macie jakieś własne doświadczenia w tym temacie ? Piszcie.
Pozdrawiam, Wiktoria. :)