photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2015

"Pocałunki wśród książek"

część 3. - ostatnia

 

                   

                             Przez kolejne dni pojawiał się mniej więcej o tej samej porze. Pod koniec lekcji, wtedy jak w szkole robiło się pusto, cicho, spokojnie. Wtedy gdy nikt nam nie przeszkadzał. I przyszedł taki dzień kiedy znów byłam sama w bibliotece. Przyszedł, rozmawialiśmy. Stałam koło okna z ręką opartą o parapet. Stanął obok i wtedy poczułam jak Jego dłoń łapie moją. Znów stanął za moimi plecami, przysunął się i objął mnie w pasie. Już nie tak nieśmiało jak wtedy. Pewnym uściskiem przytulał mnie do siebie. Nagle poczułam jak zaczyna delikatnie całować mnie po szyi, aż przeszedł mi po plecach dreszcz.  Odruchowo odkręciłam się w Jego stronę. Już nie dzieliła nas żadna firanka i nim zdążyłam się zorientować, zaczął mnie całować. Nasze języki połączyły się w namiętnym pocałunku, a Jego dłonie wędrowały po moim ciele. Już nie ograniczał się do obejmowania mnie w pasie. Schodził niżej i niżej.. Trzymał za tyłek i zaczął wsuwać rękę pod bluzkę . Byłam zaskoczona tym co się dzieje, ale nie protestowałam. Tak dobrze całował.. Było mi przyjemnie. A On nie przestawał.. całował mnie i przytulał, przytulał i całował. I gdyby nie to w jakim miejscu się znajdowaliśmy, nie wiem jak to by się skończyło.

I chociaż przez pierwsze trzy miesiące nie spotkaliśmy się ani razu, to przez kolejne widywaliśmy się praktycznie codziennie. Nasze spotkania wyglądały podobnie. Fajne było to , że spędzaliśmy czas razem. Mogliśmy rozmawiać godzinami. Jednocześnie widziałam pożądanie w Jego oczach. Co przeważnie kończyło się gorącymi pocałunkami w Jego ramionach. I można by pomyśleć, że mógł być to początek pięknego związku. Ale nie.. Nie był to żaden związek. Bo mimo, że tak dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie to zabrakło tej iskierki. A po skończeniu stażu nasze drogi się rozeszły. Do dziś pamiętam jak któregoś dnia przyszedł mi powiedzieć, że wyjeżdża. I chociaż od czasu do czasu spotykamy się przypadkiem to nasze spotkania kończą się na rozmowie. Już bez tych wszystkich uniesień. Z perspektywy czasu nie żałuję , że nie wyszło, bo doskonale wiem, że nie pasowaliśmy do siebie. I od początku nie nastawiałam się na nic więcej. Dalej jesteśmy dobrymi znajomymi, dalej się dogadujemy, dalej mamy kontakt, mimo, że nie było nam pisane bycie razem.

 

 

 

 

Komentarze

bedechudsza Myślałam,że ta historia jednak zakończy się związkiem :D
28/01/2015 19:06:10
odtworczyni Oo kurczę, myślałam że inaczej się skończy, zaskoczyłaś, świetne ;)
28/01/2015 17:33:55
pluzsize Kurczę a już myślałam że coś z tego będzie;)
28/01/2015 15:45:36
Junior mylovelive Nie tym razem xd
Widocznie nie byliśmy dla siebie stworzeni ;p
28/01/2015 15:46:45
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mylovelive.