adios 

Cześć.

Dzisiaj troche agresywnie ponieważ rusze temat gimbazy.

Dla mnie gimbazą są nawet ludzie w technikum czy liceum, to każdy kmiot który zachowuje się jak ostatni kretyn, a co najlepsze będąc już pełnoletnim opierdziela się na maksa i korzysta z rodziców jak z bankomatów - wiem smutne, ale cóż.

Pytam kto wpuszcza ludzi poniżej 18 roku do galerii handlowych? Powinno się robić testy psychologiczne na ludziach czy nadają się żeby wejść czy też nie.. 

Moje nastawienie wiąże się z tym że spotkała mnie dziś nie przyjemna sytuacja właśnie ze strony gimbazy. Dla jasności, nie chce znaleźć się w Twojej skórze jak Cie rozpoznam, mój facet już wie o Twoim istnieniu i tylko czeka aż Cie dorwie :)

Nie rozumiem dzisiejszej młodzieży i chyba nigdy nie zrozumiem. Zawsze byłam inna niż moi rówieśnicy i z wiekiem zaczynam coraz to bardziej dostrzegać dlaczego - po prostu jestem dojrzalsza. Widzę problemy tam, gdzie inni ich nie widzą, potrafiłam jako nastolatka dorabiać na swoje potrzeby jako promotorka czy hostessa, nie wybrzydzając że zarobie za mało.. A ile gówniarzu chciałbyś zarabiać mając 16-17 lat?! No dajcie żyć, każdy chciałby po liceum/technikum czy studiach zarabiać 2 tys na ręke, pracować od pon do pt 8-16 i mieć wolne weekendy, prawda jest taka że nie ma nic od tak, trzeba od czegoś zaczać - no tylko nie liczni mają szczęście znaleźć taką pracę :D 

Najpierw 8 zł/h, później 10 a następnie 2-2,5 tys za miesiąc ciężkiej pracy.

Nic łatwo nie przychodzi, a obecna "młodzież" dalej zwana przeze mnie GIMBAZĄ (jednak lepiej to słowo ich określa xd) ma za piorytety wielkie miłości (które pojawiają się 2-3 razy na rok czy półtorej) i szlajanie się po CH..

Ewentualnie melanże i zachlewanie ryja co weekend - po prostu świetnie..

Nie mówie że miłość jest czymś złym, ale widzenie "tego jedynego/tej jedynej" w każdej osobie z którą jest się w związku to lekka hipokryzja c'nie?

Szukanie kogoś "bo ta ma, a ja nie mam.."

Bycie z kimś jakiś okres czasu, wielka miłość, plany itp a później po kilku miesiącach bycie z nową osobą i znowu ta sama gadka - jakie to proste :)

To coś zdarza się w naszym życiu raz, ta iska którą czujemy tylko do jednej osoby i zapewniam że nie można tego czuć do kilku osób - tojwmawianie sobie na siłe, bo po prostu bardzo się pragnie mieć te osobę już na zawsze, nie zawieść się na niej nigdy i żeby to ona okazała się tą właściwą połówką..

Troche milszym akcentem niż na początku kończe na dziś. Pamiętajcie, miłość jest najpiękniejszym uczuciem i nie można rozsyłać jej do nieodpowiednich ludzi - uczucie trzeba pielęgnować, jak coś zaczyna się psuć to się nie rozstawać tłumacząc że nie pasuje się do drugiej osoby, bo gdyby faktycznie tak było, to związek nie przetrwałby długo.. Rozleciałby się po miesiącu, czy dwóch - na prawdę..

Dobranoc :)