Becouse life is fun. 

Już minęły 23 dni szkoły, ten czas zapieprza strasznie. Nie miałam nawet chwili, żeby cokolwiek tutaj dodawać. Zaczęła się 3 klasa gimnazjum jest dosyć ciężko praktycznie codziennie przynajmniej po 2 kartkóki i jakiś sprawdzian a jak nie to, to pytają - więc jest dosyć cieżko a to dopiero poczatek. Nie wiem naprawdę nie wiem jak to sie stało, że JUŻ jestem w 3 gimnazjum przecież całkiem nie dawno szłam do 1 gim, pamiętam wszystko jakby to było wczoraj albo kilka dni temu. W podstawówce czas stał w miejscu i się dłużył przynajmniej mi, nie lubiłam swojej klasy i wgl nauczycieli, którzy wgl nie mieli podejscia do uczniów. Naszczęście podjęłam właściwą decyzję, której nigdy nie żałowałam i nie poszłam do tego gimnazjum gdzie 3/4 osob z mojej podstawówki tylko na drugi koniec Piastowa. To chyba jedyna decyzja, z której jestem zajebiscie zadowolona i jestem też wdzięczna rodzicom, którzy nie mieli nic przeciwko temu, zebym tam poszła. Trafiłam na zajebistą klasę wszyscy się dobrze zgraliśmy i mamy ze sobą dobry kontakt szczególnie dziewczyny. Wgl nasza wychowawczyni w porównaniu z moja z podstawówki to WIELKI CUD! Liczy się z naszym zdaniem a nie tak jak inne nauczycielki pytają się swojej klasy czy chcą jechać np. w góry oni mówią, że NIE to one mówią, że to nie jedziemy nigdzie bo chciałam w góry - co za masakra, dobrze że my tak nie mamy. W 1 i 2 gim miałam dosyc sporo głupich przypałow, też nigdy mnie pani nie wydała, nie zależnie co bo to było, zawsze była troche zła ale po 2 dniach jej przechodziło. Naszczescie troszke zmądrzałam nie tylko ja ale tez osoby, z którymi miałam te przypały szczegolnie jedna którą POZDRAWIAM - tak siedzisz teraz na polskim na gramatyce, a ja siedze sobie w domku bo jestem przeziebiona. <3 Będzie mi brakowało tej klasy i tego wszystkiego za rok, wiem że wtedy znowu wszystko się zmieni bo przecież nie można mieć cały czas zajebistej klasy i wychowawczyni, nie chce myslec o koncu roku bo to bedzie straszne. Najlepiej by było jakby czas zatrzymał się w miejscu w tej chwili.

Zaczynamy przygotowania do bierzmowania i jakoś mi się zrobiło dziwnie jak ksiądz w kościele powiedział '' zebranie dla osób chcących przyjąć sakrament bierzomowania(...) '' - pamiętam jak mając góra te 6 - 11 lat chodziłam do kościoła i jak ksiądz mówil takie coś pytałam się rodziców co to jest i czy też będę takie cos miała, po co to i tysiace innych pytań... A teraz właśnie sama zaczęłam przygotowania do bierzmowania... dziwne uczucie, kurde.