Nikt nie kręci takich artystycznych lodów :P
3 dni wakacji za mną, nawet trochę udało się wyspac. Teraz twardo piłujemy do września w pracy, chociaż najchętniej rzuciłbym to w cholerę, tak mi się nie chce. Ale licze na to, że czas szybko poleci i nim się obejrzę, będzie początek października. A wraz z początkiem października zniknę na długo z pomorskiego krajobrazu :> Przynajmniej na rok, a kto wie, może nawet i dłużej nie zawitam nad morze.