Tak strasznie boli mnie brzuch.. umieram po prostu :c jeszcze nigdy chyba nie było aż tak źle.. cały dzień poszedł się jebać. po za tym w Czechach całkiem spoko wstałyśmy po 9 i szybko zleciło. przyjechał wujek z Klaudią i Moniką.. ehhhh. dzięki Bogu jesteśmy już w domku. nie mam humoru i strasznie się czuje. mam dość.. tak bardzo mocno. miałam już plany na popołudnie ale chyba nie wyjdzie.
tęskni mi się strasznie za Kachą i Kubą jeszcze bardziej :c nie lubię takiego wolnego wolałabym już chodzić do szkoły :<
nic tu po mnie...
cześć.