Żyje się tylko raz.
Drugiego życia w tym świecie już nigdy nie doświadczysz.. nigdy też nie otrzymasz nagrody pocieszenia za twą marną egzystencję.
Nigdy nikt nie odznaczy cię za życie pełne sukcesów i dobrych czynów.
Ale możesz żyć w ten sposób dla siebie. Dla swojej dumy, dla samozadowolenia.
Jeśli czujesz, że żyjąc dobrze - spełniasz się jako człowiek - rób to, nie rezygnuj.
Sięgaj gwiazd, sięgaj chmur, sięgaj niemożliwego.
Zamieniaj rzeczy nierealne w możliwe do osiągnięcia.
I nie cofaj się, nie cofaj się gdy dopadną cię trudności,
nie cofaj się gdy poniesiesz porażkę.
Życie jest na tyle długie, by błądzić, a następnie się ratować.
W tym jednym życiu możesz być zwycięzcą i przegranym.
W tym jednym życiu możesz pałać radością, by następnie popaść w smutek.
Nic nie jest tu bezbarwne, nic nie jest wiecznie takie samo.
Życie to kalejdoskop wrażeń. Zarówno dobrych jak i złych.
Grunt to wśród tych negatywnych doświadczeń, wyłaniać te wyjątkowe, te dobre i drogocenne.
Grunt to czerpać z nich energię , zadowolenie.. ale i chwytać z nich nadzieję na udany los.
Bez nadziei, bez wiary - nie przeżyjesz tego życia godnie.
Człowiek musi czuć że dąży do czegoś co da mu całkowite spełnienie.
Musi czuć że robiąc coś , jest jedynie o krok od ścieżki którą chce kroczyć.
A więc chwytaj wiatr w żagle, niech żaden sztorm nie przeszkodzi ci w realizacji swoich marzeń.
Sztormy są straszne, ale nie zagrażają ci jeśli masz w sobie siłę, by stoczyć z nimi walkę.
Nie przewrócą twego statku, jeśli będziesz robić wszystko by być dobrym żeglarzem.
Wyposaż się w nadzieję, obudź w sobie upór .. i gnaj.
Gnaj do przodu niczym burza.
Niech nic wokół nie niszczy twojej nadziei, niech nic nie oddala cię od celu.
Jesteś tylko ty. Morze - twój przeciwnik, którego da się spokojnie pokonać.
I jest jeszcze brzeg - twój cel , twoja ostoja, twoje największe pragnienie.
Które kwitnie w tobie, które powoli zakorzenia się w sercu, które jest coraz bliżej.
Musisz zrobić wszystko by dopłynąć , by móc wbić flagę na znak wygranej.
Jeśli zamkniesz oczy, ujrzysz swój cel, tak bliski, tak realny.
To pomoże ci pokonac złowrogie morze, które próbuje cię stłamsić.
Uwierz w siebie.
To morze jest niczym w porównaniu z wielkością marzeń, jakie posiadasz ,
jakie pielęgnujesz w sobie od lat.
Nie pozwól się złamać.
Tak robią słabi.
A ty chyba jesteś silnym i wytrwałym żeglarzem prawda?
Myślę że się nie mylę.
Myślę że nawet jeśli dziś czujesz w sobie słabość.
Wkrótce gdy staniesz oko w oko z twoim przeciwnikiem -
odkryjesz moc jaka drzemie w twoim wnętrzu.
Wystarczy tylko że pomyślisz o celu.
Wystarczy że znów dasz się ponieść marzeniom.
Twoja dusza wygra.
Bo dusza potrafiąca marzyć to dusza dobra.
A dobro chyba zawsze prędzej czy później zwycięża.
Nawet jeśli na początku to zło wydaje się przodować w owym pojedynku.
To tylko złudzenie.
Pamiętaj ! Ostatni będą pierwszymi : )
https://www.youtube.com/watch?v=gCzxvXub4Cg
Wciągający serial ,
i co najważniejsze :
budzący dreszcze utwór ! :)