Zawsze bądź sobą 

Błędne koło wokół którego się kręce i rutyna w której tkwię na co dzień sprawiają,że każdy dzień jest szary,bury i ponóry. Czasem kiedy wstanę rano zadaję sobie pytanie po co wstałam skoro i tak dzisiaj nie wydarzy się nic nowego, a tym bardziej pozytywnego. Nie wołam o pomoc, chociaż w głębi samej siebie może i jej potrzebuję, żyję sama-wybrałam samotność która i doskwiera. Nie wiem już sama co o sobie myśleć, czy jesteś na tyle głupia,że pogrążam się z dnia na dzień w to wszystko czy na tyle ''dorosła'',że wybrałam takie życie-ale chyba nie chcę znać odpowiedzi bo każde moje przemyślenia na ten temat kończą się brakiem odpowiedzi i wyciągnięciem konsekwecji.Chociaż dorosłość polega na podejmowaniu dojrzałych decyzcji w moim przypadku poważnej,lecz nie uiem,albo nie chce podjąć żadnej. Upadłam- to fakt,ale chyba mi tak dobrze. Wiele rzeczy zaakceptowałam z wieloma się pogodziłam i sama nie wiem czy chcę coś zmieniać. Zbliża się teraz okres w którym zmieni się znowu moje życie,ale wcale o tym nie myślę mimo,że powinnam jednak w głowie jest coś innego.



Kochana ''przyjaciółko'' zamieszkałaś we mnie i chyba Ci dobrze tam bo nie chcesz mnie opuścić, nie chcę już walczyć z Tobą i kłócić się bo ciągle wychodzi na Twoje-choć nie zawsze,ale większość razy wygrałaś.
Nie dajesz mi się Ciebie pozbyć,dlaczego? Wyczuwasz moje słabe punkty i je wykorzystujesz. Dlaczego ja? powiedz mi, dlaczego? Czy jestem,aż na tyle złym człowiekiem,że chcesz mnie wykończyć psychicznie i uśmiercić? Czym sobie na to zasłużyłam,ale powiem Ci jedno. Czuwa nade mną jeszcze dobra dusza,mianowicie mój Anioł i wierzę,że przyjdzie dzień,że z podwójną siłą pomoże mi się Ciebie pozbyć. Nie chcę Cię w moim życiu,chcę żebyś znikła raz na zawsze. Pewnie każdego dnia się ze mnie śmiejesz,że udaje Ci się mną manipulować,ale nadejdzie taka chwila,że to ja się będę śmiała z Ciebie,że Ci się nie udało mnie pozbyć.Jesteś tylko małym człowieczkiem które komplikuje niektórym życie,ale nie martw się jeśli mnie się nie uda Ciebie pozbyć ktoś inny to zrobi,ktoś kto może będzie miał więcej siły ode mnie.

Chociaż raz mi się udało więc czemu teraz miałoby być inaczej?