Wieki mnie z wami nie było, ale na swoja obrone amm to że nie byłam w tym czasie w domu. W środe moi rodziece wyjechali więc przez te wszystke dn mieszkałam u Agnieszki. Czuję się tam jak w drugim domu, przez bardzo częste przebywanie w nim i masie czasu spędzonego z ta rodzinką ;), która pozdrawiam. Duuużo się działo. Weto był w poniedziałek masowany (tak jak juz chyba wspominałam), a we wtorek ola z Equishopu zabrała moje sodło do poszeżenia. Mielismy zalecenie chodzenia przynajmniej 3 dni na lonży, ale z powodu braku siodła wsiąde dopiero w poniedziałek. Wczwartek wieczorem Aga w roli mojej zastępczej mamy zadecydowała, że nie mam po co iść do szkoły, co okazało sie genialna decyzją, ponieważ w nocy Agę, Romka i mnie złapała jakaś grypa żołądkowa, więc w sumie spaliśmy wszyscy po 3 h. O godz. 7.00 po długiej bardzo nieprzespanej nocy zadzwonili do Agi ludzie, którzy mieli zabrać malibu, że sa juz wpłońsku. Zerwałyśmy się z Agą i pognałyśmy na wyścigi. Załatwili wszystkie formalności, spakowałam Malibu i djechał,na bardzo zasłużoną emeryturę. Dzisiaj dopiero zebrałam siły, żeby wam cos napisać, ale już lecę...
Dobranoc :)
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames