...jak Ja już chcę mieć wakację. Codziennie bym sobie biegał do lasu, później sniadanie, miodowe lata na polsacie. Później jakiś film na komputerze. Trening na orliku, a wieczorem jakieś chłodne piwo. Ale się rozamrzyłem. Pamietam, że w lato prawie codziennie chodziłem do sklepu i kupywałem sobie arbuza, albo grejfrut, a jak leciał jakiś dobry mecz w telewizji, to nawet jakąś sałatkę owocową przyjąłem:).
Trochę sobie pomarzyłem, to teraz wracam na ziemię. Dzisiaj miałem sprawdzian z bilogii. Babka pytania z dupy wyciągnęła, bo skąd mogłem wiedzieć co to jest asymetria morfologiczna, albo opis budowy ciała wg. Wankego. Śmerdzi mi tu jakimiś książkami naukowymi, ale z nią nie ma co polemizować.
Dzisiaj basenik, popływam sobie na lajcie, może nawet jakiegoś nowrgo stylu się poucze. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie umiem pływać żabką, więc poprosze gościa, żeby mi pokazał sekwwencję ruchów w tym stylu.
Dobra kończe, bo dostalem jakąś wiadomość i nie mogę się doczekać, by ją przeczytać ;)