Jakoś mnie naszło na takie delikatne zdjęcia. Kolorowe, pełne życia i słodkości. To chyba przez to tło :)
Dziś już w końcu idę do szkoły. Fakt, że dopiero na drugą godzinę, ale jednak idę :) Jak na razie zjadłam kromkę + gorzka herbata. Do szkoły nic nie biorę, zwczoraj przesadziłam i to o wiele za dużo! Jeszcze 2 dni do ferii :) W sumie od piątku zacznę - im wcześniej tym lepiej. Mam nadzieję, że śniegu więcej nie spadnie, a to co przez noc naspyało szybko stopnieje :) Muszę w końcu pozbyc się tego wstrętnego cielska i zacząc kożystac z życia. Ale to tego... Daleka droga i wiele ciężkiej pracy. Nie mówię tylko o wyglądzie, ale i o charakterze i psychicę. A jak na razie, miłego dnia kochane :)