photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LUTEGO 2017

Źle.

Pierwszy dzień brania się za siebie i jednak wielka porażka. Długo zastanawiałam się czy do Was tu pisać, ale chcę wrócić do tego pbl tak jak kiedyś, kiedy naprawdę mówiłam Wam wszystko kiedy byłyście moim oparciem. Proszę Was, serio, nie potrzebuję hejtu. Potrzebuję pomocy.

Wszystko zaczęło się dobrze. Zjadłam na śniadanie 2 wafle ryżowe z dżemem imandarynke, na obiad trochę kurczaka z ryżem i warzywami z koperkiem, potem niestety dwa wafelki orzechowe ale to jeszcze nie zrobiło na mnie wrażenia. Stwierdziłam, trudno, przecież to pierwszy dzień diety, może mi być ciężko nagle wszystko pożegnać. Wieczorem umówiła się z koleżanką że wpadnie. Wracała prosto z pracy więc okazało się że jest mega głodna. Chciałam poczęstować ją moim obiadem, bo zrobiłąm go więcej, żeby mieć na pare dni ale miała ochote na coś niezdrowego, po długim gadaniu zamówiłyśmy pizze, no i oczywiście na pół bo nie będzie sama jadła. Zjadłyśmy obejrzałyśmy film i poszła. Kiedy tylko wyszła ogarnęła mnie panika, chciało mi się płakać. Stałam przed lustrem w korytarzu i nie mogłam na siebie patrzeć, naprawdę. ZWYMIOTOWAŁAM wszystko co mi się udało. Jestm pewna że była to pizza, nie wiem czy nie załapał się cześciowo obiad. Płakałam po tym dość długo. Nie wiem co się ze mną działo. Postanowiłam ćwiczyć, bo przecież tak miał wyglądać ten dzień, miałam zjeść zdrowo i poćwiczyć. Zrobiła rozgrzewkę insanity, 100 brzuszków, zumbe i 40 minut hula hop.. A teraz czuję się i tak jak jedno wielkie gówno. Potrzebuję pomocy. Będę wdzięczna za każdy odzew. Co ja mam ze sobą zrobić, nie chcę być już tą tłustą świnią.

Jutro się ważę. I będę się ważyć codziennie. Nie będzie już więcej, nie będzie przysięgam. 

Przepraszam.

 

Komentarze

eash a co do tej pizzy... mała, tak malutko zjadłaś w ciągu dnia, że nic dziwnego, że pochłonęłaś pół pizzy.
01/06/2017 8:28:33
eash nie wiem jak ty, ale mi po tym masujący hula hop straaasznie wywala brzuch do przodu. wiadomo, naciska tam wszystko i mnie to tak drażni!
01/06/2017 8:27:40
grubaskanadiecie I jak Ci idzie? :)
31/03/2017 12:22:34
mydream55 Wiem co czujesz, moje spotkania ze znajomymi zawsze kończą sie jakimś śmieciowym żarciem.. i gdy wracam do domu uświadamiam sobie co ja narobiłam :c ogromne wyrzuty i złość na samą siebie.. a wsród znajomych chude osoby wiec tymbardziej wyrzuty.Wiem co czujesz :* ale jednak czasu się nie cofnie i trzeba walczyć dalej znaleść w sobie siłę <3 chociaż to ciężkie ale też nie nie możliwe.
28/03/2017 21:57:49
sennymotyl
Ruszyłaś dalej? Jak się miewasz?
11/03/2017 23:53:33
~pierwszykrok Wiem, że nudzę, ale zerknij i kup w ten weekend buty do biegania. Na poczatek takie za stówę
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/56,115409,21014532,odchudzanie-przez-bieganie-poznajcie-5-osob-ktore-pozbyly,,1.html#BoxRekrImgZ28
18/02/2017 18:44:53
~nowa54ja Na początku zawsze jest ciężko, a Ty rzuciłaś się na głęboką wodę, z tego co mówisz po przerwie. Pomyślałaś pewnie, że skoro kiedyś już w tym byłaś to wystarczy zacząć i jak za pstryknięciem palca powrócisz do starych nawyków, ale skarbie.. nie bądź dla siebie taka surowa. Rzym nie od razu zbudowano, albo jeszcze inaczej: nie wyskakujesz rano w łóżka pełna werwy, tylko dlatego, że kiedyś już Ci się to parę razy udało. To nie znaczy, że zawsze musi tak być. Wielkie zmiany składają się z małych kroków. Powoli, na spokojnie. Nie panikuj, że coś Ci się teraz nie udało. Odsuń emocje na bok i podejdź do tego naukowo: "ok, cholerna pizza", ale do ku*wy! Byłaś z koleżanką, spędzałyście zapewne fajny wspólny wieczór. Jak miałaś siedzieć i nie zjeść choćby kawałka, skoro ona jadła? Miałaś być przy niej jakimś niemrawym kosmitą? Jest to w naszej naturze by robić w towarzystwie to co towarzystwo. Nie obwiniaj się, bo nie jest to Twoja wina. Pomyśl jednak co można zrobić inaczej? Może przy następnej okazji koleżanka zamówi sobie tłustą pizze cztery sery, a ty wyciągniesz michę sałatki, tak by móc jej towarzyszyć w tym rytuale spożywania wspólnych pokarmów ;) Albo jak pisze chudypuszek tortilla bez sosów (też fajna sprawa). Nie martw się, bo sobie poradzisz.
Nie bój się, tylko uwierz. A my tu będziemy z Tobą :)
09/02/2017 2:39:37
chudypuszek ja też mam panikę po pizzy i tego typu rzeczach, na szczęście mój żołądek jej nie przyswaja więc pamiętam żę mam jej nie jeść o ile nie chcę jej wyrzygać albo umierać przez dwa dni. ale nauczyłam się że mam wybór i mogę zaproponować np tortillę, też są już miejsca z dowozem a jest dużo lepsza niż pizza bo racjonalnie rzecz biorąc to cienki placek, mięcho i duzo warzyw i zawsze mozna poprosić z mniejszą ilością sosów lub bez. wspólczuję Ci. tak jak już niżej było warto miec coś co przypomni po co się powstrzymujemy z niezdrowym jedzeniem i dlaczego unikamy zapalników. Kiedy wchodzę do slepu i od razu widze słodycze to myślę sobie ze nic się nie stanie jak kupię sobie kinder bueno, ale od razu sobie przypominam te chu#owe weekendy, nawet nie tak dawno kiedy po czymś słodkim przez kilka dni nie mogłam opanować kompulsów i płacząc jadłam kolejną czekoladę i nie mogłam przestać, dlatego wiem że nie mogę sobie pozwolić nawet na to. jeszcze mam mało pomysłów bo własnie mi coś zaczęło znowu szkodzić i najchętniej przestałabym jeść ale wiem ze muszę. najgorzej jest z ludźmi, ale też nie można im ulegać, sporo osób nie ma oporów przed odżywianiem się śmieciami... ;/
08/02/2017 17:26:18
butterflyforlunch Wykombinuj sobie jakieś potykacze w drodze do takiego obrzydliwego żarcia. Ja w takich momentach kładę rękę na udzie lub na brzuchu i cały apetyt znika. Dziewczyny też noszą bransoletki w ramach przypomnienia lub jakieś swoje zdjęcie którego widok nie zadowala. Wiesz na przyszłość, że pizzy lepiej na diecie nie wcinać. Bądź silna i nie daj się omamić małym grzeszkom. To one powodują, że ciało jest tłuste. Zamiast tego zdrowe przekąski. Ja ostatnio odkryłam hummus orientalny. Z paluszkami z warzyw można się naprawdę przyjemnie najeść. No i ćwiczenia. To też dużo lepsze niż pizza. Wiem, że przy koleżance byłoby trudno ćwiczyć ale zawsze można wyskoczyć na 3 min. do łazienki i zrobić krzesełko albo jak miejsce pozwala to deskę.
Miarowo i spokojnie jak wskazówki zegara. Ważne by być silną w postanowieniach i regularnie trzymać się wszelkich założeń. A teraz śpij dobrze i jutro zacznij z nową, czystą kartką.
08/02/2017 0:45:34
fenerdx Kochana, po pierwsze początki są trudne. sama zajrzyj na mój fbl i zobacz ile notek wcześniej już się brałam i brałam i wziąć się nie mogłam. Przez pierwsze dwa tygodnie będzie Ci ciężko, nie możesz od razu oczekiwać, że nagle przestaniesz jeść to co złe i zaczniesz ćwiczyć niczym Chodakowska. Wszystko musi zacząć się w twojje głowie. Może najpierw przez kilka dni zmniejsz porcje skup się na regularnych posiłkach mniejszych niż zawsze. Potem zacznij dodwać ćwiczenia, a potem eliminuj to co złę a dodwaj zdrowe pełnowartościowe posiłki. I nie waż się codziennie! To największa głupota! Po posiłku waga ruszy w górę, po wypiciu chodźby szklanki wody waga w górę, waż się raz na tydzień a w pozostałe dni unikaj wagi, wtedy będzie to obiektywny wynik twoich starań :)
Każda z nas musiała zacząć, każda musiałą przez to przejść, ale nawet będąc już na diecie zdażają sie takie dni a ten twój, dzisiejszy.
Uśmiechnij się, podnieś wysoko głowę i powiedz, że jutro będzie lepiej i zrobisz wszystko aby tak było ;)
Małymi kroczkami do celu.
07/02/2017 22:19:48
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
fenerdx Od tego jesteśmy i nie pozwolimy byś zeszła na złą stronę. To moj też nie pierwszy fbl, jakieś 5 lat temu byłam w dość znanym gronie jak na tamte czasy. Dlatego pisz przede wszystkim szczerze, bez względu na to czy jest dobrze czy źle, a my jak będzie trzeba ochrzanimy Cię, pocieszymy i przytulimy i pochwalimy ;)
Jutro będzie lepiej i pomyśl, jak cudownie będzie napisać nam same pozytywne rzeczy ; )
07/02/2017 22:29:56
muertee Hm.. może byłyśmy w jednym gronie, ja też trzymałam się z dość mocną grupą. To twój jedyny pbl? Bo nazwy nie kojarzę.
07/02/2017 22:32:26
fenerdx ten jest zupełnie nowy z nazwy, jeden był xbluegrass i jeszcze jeden ale już nie pamiętam nazwy. :(
07/02/2017 22:35:21
muertee hm.. to nie kojarzę, niemniej, dziękuję za odpowiedź.
07/02/2017 22:37:05
fenerdx mniejsza o to co było, ważne co jest teraz i o co teraz walczymy ;)
trzymam kciuki!
07/02/2017 22:38:09