Aktualnie.
Tona tłuszczu i brzydoty. Ale to się zmieni.
Plan na dziś. Na razie zjałam na śniadanie 2 wafle ryżowe z dżemek domowym i mandarynke. Na obiad kupiłam sobie filet z kurczaka, który zjem z ryżem i jakimiś warzywami, po obiedzie wpadną pewnie jakieś owoce + umówiłam się na kawe, ale to wezmę jakieś najmniejsze zło :)
Jeśli chodzi o ćwiczenia przeżyłam wczoraj ciężki szok w jak słabej formie jestem. Prawie umarłam na ROZGRZEWCE. To serio jakaś masakra. Więc. nadziś: wspomnianajuż rozgrzewka+ streching z programu insanity, 100 brzuszków, 60 półprzysiadów,1,5min deski + troche zumby. Muszę na razie robić to systematycznie bo po pierwsze nie chcę się zniechęcić, a po drugie mój organizm tego nie wytrzyma. Szczególnie że do tego wszystkiego palę dość sporo no wiadomo że mam dośc marną wydolność organizmu na ten moment. Ale cczuję się zmotywowanai schudne. Schudnę! :)
Miłego dnia słoneczka :)