Mamy nieprzewidywalne serce i dużo goryczy,
Rozbiegane spojrzenie i głowę pełną myśli...
Mnóstwo niepewności i nieskończonych rzeczy.
Słów wypowiedzianych zbyt późno,
albo unoszonych z wiatrem...
Tak jakby to 'wszystko miało się w ten sposób rozpuścić'...
Lub kończyło się w ludzkich uczuciach i emocjach.
Bo przecież nie ważkim problemem jest wpadanie w tarapaty.
Niejako powielenie w życiu tych samych błędów.
Ponieważ historia "uwielbia" się powtarzać!
A nam jakby było mało tych nauk...?!
W takim razie skąd wniosek, że bez miłości życie nie istnieje?!
Badź co bądź nie wiedząc kto to mógł wymyśleć...
Na pewno mało kto postanawia w życiu zostać singlem.
Każdy chce być w jakimś stopniu kochany,
czuć ciepło drugiego człowieka
i motylki w brzuchu.
Niespodziewane zwroty akcji
i te rozstania i powroty
i sensu życia też!
Bo tylko do pewnego momentu można być szczęśliwym samemu.
Są rzeczy i uczucia, których nie da się rozbudzić
jak nie tylko przy pomocy drugiego człowieka.
Choć ważne jest by nie szukać go w desperacji.
Tu znów idzie się sparzyć nie raz, nie dwa.
Ważne jest by się nie poddać,
lub popadać w skrajność jaką jest szowinizm lub feminizm.
Tak jak według polskiego powiedzienia jest, że
po każdej burzy wychodzi słońce!
I to się sprawdza w rzeczywistości.
Gdyż szukamy szczęścia na własną rękę.
Próbujemy, smakujemy i odrzucamy...
Selekcji ciąg dalszy następuje z pewnością.
A wszystko to po to by uczucie znane
MIŁOŚCIĄ zapanowało wszem i wobec.
Które z kolei czasem nas zabija i niszczy,
próbuje prześladować i nie dawać spokoju.
Ale na szczęście to skrajne przypadki tylko.
___________________________________________
Zaczynam od nowa z czystą kartą i bez zoobowiązań!